Nasze dane osobowe są coraz lepiej chronione. Do radykalnej poprawy w tym zakresie przyczyniło się wejście w życie unijnego prawa o ochronie danych osobowych. Od 28 maja 2018 roku informacje o osobach fizycznych i ich przetwarzanie podlegają ścisłym regulacjom.
Unijni prawodawcy wyszli w ten sposób naprzeciw głosom konsumentów, szczególnie internautów, którzy chcieli większej ochrony swoich danych. W efekcie unijne rozporządzenie zapewnia łatwiejszy do nich dostęp, w tym pozwala na uzyskanie większej liczby informacji o sposobie ich przetwarzania; informacje te mają być także dostępne w przejrzysty i zrozumiały sposób. Sprecyzowane zostało także prawo do usunięcia danych (czyli prawo do „bycia zapomnianym").
Co istotne, przepisy zobowiązują organizacje do niezwłocznego informowania osób, których dane były celem ataku hakerskiego. Jednocześnie w takim przypadku firmy są zobligowane do zawiadomienia organów nadzorczych zajmujących się ochrony danych. Z drugiej strony dyrektywa o RODO uregulowała też prawo do przenoszenia danych, co ułatwia np. przesyłanie danych osobowych między dostawcami usług.
Wyzwania dla organizacji
Przepisy, które wzmocniły pozycję osób fizycznych postawiły nowe wyzwania przed organizacjami, które gromadzą i przetwarzają dane osobowe w celu choćby sprzedaży produktów czy usług. Należy jednak pamiętać, że te regulacje dotknęły wszystkich firm i instytucji.
Bo przepisom RODO w taki sam sposób, jak firmy handlowe i usługowe, podlegają wszystkie organizacje, którym powierzamy nasze dane teleadresowe. A zatem także m.in. szkoły, uczelnie, pracodawcy (w tych przypadkach już od początku rekrutacji) oraz wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Ale też dostawcy energii elektrycznej, gazu, wody czy telewizji kablowej.