Jak pandemia i lockdowny przeorały gastronomię

Bary i restauracje odnotowały drastyczny spadek liczby klientów o 90 proc. w trakcie pierwszej odsłony pandemii wiosną 2020 r. i o 60–70 proc. w trakcie kolejnej fali zamknięcia gospodarki.

Aktualizacja: 27.07.2021 09:43 Publikacja: 27.07.2021 06:00

Jak pandemia i lockdowny przeorały gastronomię

Foto: Bloomberg

Takie wyniki przynosi najnowszy raport POSbistro, który przedstawia kondycję i zmiany branży gastronomicznej, które nastąpiły w wyniku pandemii, do którego dotarła „Rzeczpospolita". POSbistro przeprowadziło badanie na próbie ponad 1 tys. lokali gastronomicznych z różnych segmentów, tj. restauracji, pizzerii, sushi itp.

Czytaj także: Pół roku lockdownu gastronomii: długi i gigantyczne straty

Przychody ostro w dół

Zebrane dane pokazują, że 2020 r. dla badanych lokali rozpoczął się lepiej niż poprzedni. Przychody zwiększyły się średnio o 10–20 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2019 r. Zauważalny spadek przychodów nastąpił w dniu ogłoszenia pierwszego lockdownu, czyli na początku marca 2020 r. Przychody przez ponad dwa miesiące były niższe o 60–80 proc. w zależności od segmentu, a po zniesieniu obostrzeń w maju 2020 r. ponownie zaczęły rosnąć i wróciły do poziomów z 2019 r. W niektórych wakacyjnych tygodniach nawet przekroczyły średnią z poprzedniego roku.

Obostrzenia wprowadzone jesienią 2020 r. ponownie spowodowały spadek przychodów w branży. Tym razem był on mniejszy, bo rzędu 50–55 proc., natomiast trwał prawie dziewięć miesięcy (od października 2020 do czerwca 2021 r.). Co ciekawe, w pierwszym tygodniu czerwca, czyli po zniesieniu częściowych obostrzeń, można zauważyć ponad 20-proc. wzrost przychodów w porównaniu z analogicznym tygodniem w 2019 r. Kolejne tygodnie czerwca nie podtrzymały tej dynamiki i poziom obrotów wrócił do stanu z 2019 r. Jedynie w ostatnim tygodniu czerwca nastąpiła delikatna, około 10-proc. zwyżka.

Klientów wymiotło

Lokale w badanej grupie odnotowały drastyczny spadek liczby klientów sięgający prawie 90 proc. w trakcie pierwszej odsłony pandemii na wiosnę 2020 r. oraz niewiele mniejszy spadek sięgający 60–70 proc. w trakcie kolejnej fali zamknięcia gospodarki.

Nawet okresy luzowania obostrzeń nie spowodowały powrotu liczby wystawianych rachunków do poziomu z 2019 r. Autorzy raportu zauważają, że w zestawieniu z danymi o zmianie przychodów, które to w okresach między obostrzeniami zachowywały się lepiej niż w 2019 r., wywnioskować można, że musiała nastąpić podwyżka cen lub rachunki obejmowały zamówienia dla kilku klientów, ale płacącym była jedna osoba.

Średnia szacowana zmiana cen w sektorze wynosi między 10 a 20 proc. Oznacza to, że liczba klientów odwiedzających lokale spadła względem okresu sprzed pandemii. Również otwarcie w reżimie sanitarnym na koniec maja 2021 r. nie pomogło przywrócić liczby rachunków do poziomu z 2019 r.

Wzrosła za to wartość rachunków, o prawie 50 proc., z 30 zł do 45 zł na zamówienie. Szczególnie widoczny jest skok tej wartości w marcu 2020 r. po wprowadzeniu pierwszego lockdownu, kiedy konsumenci zostali zamknięci w domach i jedyną opcją zakupu były zamówienia online.

Pizzerie radziły sobie najlepiej

Raport zauważa, że w najtrudniejszej sytuacji pandemia postawiła lokale sieciowe. To dlatego, że znaczna część z nich ulokowana była w galeriach i centrach handlowych, które w lockdownie zostały zamknięte.

Zupełnie nieźle poradziły sobie natomiast pizzerie. W trakcie pandemii pomimo mniejszej sprzedaży obroty w badanych lokalach oferujących pizze znacząco nie zmalały w porównaniu z szerokim rynkiem. Również w okresach powrotu do tzw. normalności utrzymywały się na wyższym poziomie, a w okresie wakacyjnym odnotowały lepsze wyniki sprzedażowe niż w tym samym okresie 2019 r. Koniec maja i czerwiec 2021 r. również prezentują się znacznie lepiej, notując wzrost o 20 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2019 r. i osiągając 50-proc. wzrost w pierwszym tygodniu czerwca 2021 r. po zniesieniu lockdownu. Autorzy raportu tłumaczą to popularyzacją zamówień online oraz usług dowozów, które mimo zniesienia obostrzeń utrzymują się na wyższym poziomie niż przed pandemią.

– Pizza na całym świecie jest produktem numer jeden sprzedawanym w dowozie. Niewątpliwie w tej sytuacji pizzerie mogły szybciej zaistnieć na rynku ze sprzedażą z dowozem – komentuje w raporcie Sylwester Cacek, prezes zarządu Sfinks Polska.

Takie wyniki przynosi najnowszy raport POSbistro, który przedstawia kondycję i zmiany branży gastronomicznej, które nastąpiły w wyniku pandemii, do którego dotarła „Rzeczpospolita". POSbistro przeprowadziło badanie na próbie ponad 1 tys. lokali gastronomicznych z różnych segmentów, tj. restauracji, pizzerii, sushi itp.

Czytaj także: Pół roku lockdownu gastronomii: długi i gigantyczne straty

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Czy to jest koniec audytu w obecnej postaci?