Nowe przepisy uchwalano w Sejmie w trybie pilnym po fali pożarów miejsc składowania i magazynowania odpadów, która w ostatnich miesiącach przetoczyła się przez Polskę. Za rządowy projekt ustawy odpowiada minister środowiska. Pracom w Sejmie towarzyszyło duże zainteresowanie strony społecznej. W posiedzeniach sejmowej komisji ochrony środowiska licznie uczestniczyli przedstawiciele organizacji branżowych i firm. Zwracali uwagę, że poza pożądanymi zmianami potrzebnych projekt zawierał błędy i niepotrzebne zapisy. Ostatecznie ustawę uchwalono na 66. posiedzeniu Sejmu 5 lipca br. Do Senatu przekazaną ją dzień później - 6 lipca br., a głosy krytyki nie ustały i proponowano kolejne zmiany.
Co z najmem?
- W ustawie o odpadach konieczne są zmiany – twierdzili eksperci Konfederacji Lewiatan w pierwszym dniu prac senackiej komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej nad projektem ustawy o odpadach. Konfederacja Lewiatan proponowała rozszerzenie o najem nieruchomości, katalogu tytułów prawnych jakimi powinni wykazać się posiadacze odpadów, którzy nimi gospodarują. - Widzimy potrzebę ograniczenia nieprawidłowości w zakresie bezprawnego porzucania odpadów w miejscach do tego nieprzeznaczonych, ale nie wszystkie rozwiązania są dobre i adekwatne do sytuacji. Dlatego postulujemy rozszerzenie o najem nieruchomości katalogu tytułów prawnych jakimi powinni wykazać się posiadacze odpadów. To obecnie najpopularniejsza umowa służąca przekazaniu władania nad nieruchomością – tłumaczył Dominik Gajewski, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Konfederacja wskazywała też, że całkowity zakaz importu odpadów pochodzących z odpadów komunalnych wpłynie negatywnie na rynek i dostępność paliw alternatywnych, co w konsekwencji doprowadzi do zwiększonego wykorzystania zasobów naturalnych w postaci węgla oraz do wzrostu poziomu emisji CO2. - Słuszne jest wprowadzenie zakazu przywozu zmieszanych odpadów komunalnych, jednakże trzeba doprecyzować przepisy w taki sposób, aby określały możliwy stopień zanieczyszczenia (procentowy udział) odpadów transportowanych w ramach międzynarodowego przemieszczania – tłumaczył Gajewski. Ponadto, argumentował, że odpady opakowaniowe w postaci metali kolorowych wysortowane za granicą z odpadów komunalnych są cennym surowcem i ich przywóz do kraju nie rodzi zagrożenia pożarowego, a pozwala pozyskiwać surowce (metale) ważne dla gospodarki. Stąd odpady opakowaniowe z metali nie powinny być objęte bezwzględnym zakazem wwozu, gdyż spowoduje to straty w surowcach i ograniczy swobodę przepływu towarów w UE.
Również Fundacja (na rzecz Odzysku Opakowań Aluminiowych) Recal od ponad 20 lat wspierająca w Polsce odzysk i ponowne zagospodarowanie m.in. aluminiowych puszek po napojach niepokoiła się regulacjami związanymi ze zobowiązaniem do posiadania nieruchomości na własność lub w użytkowaniu wieczystym przez podmiot zajmujący się gospodarowaniem odpadami komunalnymi lub pochodzącymi z przetworzenia odpadów komunalnych. - Takie rozwiązanie może być uzasadnione wobec podmiotów magazynujących odpady lub też wprost prowadzących składowiska odpadów. Inaczej jest w przypadku części odpadów pozyskiwanych w sposób selektywny, a zwłaszcza metali, czyli materiałów permanentnych. Po pierwsze, metale nawet jako odpad mają wartość jako surowiec i bez utraty jakości mogą być poddawane recyklingowi w nieskończoność. Stanowią jednak część odpadów komunalnych, które podlegają składowaniu lub magazynowaniu. Metale wydzielone z odpadów komunalnych są niepalne i ryzyka związane z ich zapłonem nie występują. Podobnie, ze względu na ich bardzo wysoką wartość jako surowca (kilka tys. zł za tonę), równie abstrakcyjne jest ryzyko ich pozostawienia przez właściciela na nieruchomości nie będącej jego własnością. W przypadku całej branży zbierania i przetwarzania aluminiowych puszek po napojach – większość dużych podmiotów nie prowadzi działalności na nieruchomościach, których jest właścicielem, a jedynie jest najemcą. Rozwiązanie dotychczas proponowane w ustawie wraz z zawartymi w niej przepisami przejściowymi, może spowodować załamanie całej branży skupu opakowań aluminiowych pochodzących w 100 proc. z gospodarstw domowych, gdyż tylko nieliczne podmioty będą w stanie wykazać się prawem własności nieruchomości, na której prowadzą działalność – napisała Fundacja Recal w swym stanowisku.
Odniosła się też do regulacji zakazu przywozu na teren kraju zmieszanych odpadów komunalnych i odpadów pochodzących z przetworzenia odpadów komunalnych argumentując, że złom puszki aluminiowej to najcenniejszy surowiec stosunkowo powszechnie występujący w odpadach komunalnych i taki zakaz byłby bardzo niekorzystny dla polskiej gospodarki i przemysłu (Polska jest regionalnym liderem produkcji opakowań aluminiowych).