NABE. Reforma w powijakach

Po roku od zapowiedzi zmian w energetyce zamiast konkretów są niepewność i dymisje prezesów.

Publikacja: 11.07.2021 21:00

NABE. Reforma w powijakach

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik

W spółkach energetycznych trwają przygotowania do wydzielenia aktywów węglowych, ale wciąż nie wiadomo, jak ten proces dokładnie ma wyglądać: ile ma kosztować, jaką cześć długów koncernów ma objąć i – co może okazać się najważniejsze – czy na transakcję zgodzą się związki zawodowe. Co więcej, w kuluarach pojawiają się informacje, że może dojść do utworzenia nie jednej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), ale dwóch. Wciąż nie wiadomo też, co stanie się z kopalniami węgla kamiennego Tauronu i Enei. Zamiast konkretów mamy natomiast polityczne przepychanki, skutkujące dymisjami prezesów w energetycznych koncernach.

Jedna czy dwie spółki

Mija rok od czasu pojawienia się pierwszych informacji o powstaniu NABE, do której mają trafić elektrownie węglowe Polskiej Grupy Energetycznej, Enei i Tauronu oraz kopalnie węgla brunatnego PGE. Do dziś wciąż pozostaje w tej sprawie wiele niewiadomych. Z naszych informacji wynika, że nie jest pewne, czy powstanie jedna NABE czy może też NABE2. Do tej drugiej spółki trafiłyby lepsze elektrownie, które miałyby szansę funkcjonować bez państwowego wsparcia. Takie rozwiązanie mogłoby być odpowiedzią na zarzuty o brak konkurencyjności na rynku po reformie, który może skończyć się mocnym wzrostem cen energii. Na ten problem zwraca uwagę m.in. prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Wskazuje, że planowana reforma polegać ma na utworzeniu bardzo dużego podmiotu, z bardzo silną pozycją rynkową, ale nie odpowiada na kilka ważnych pytań. – Jak ten nowy podmiot będzie oddziaływał na rynek i jego uczestników? Jak ma wyglądać rynek po wdrożeniu tej koncepcji? Co należy zrobić, by osiągnąć cel zapewnienia długookresowego utrzymania stabilnego poziomu cen energii? – wyliczał Rafał Gawin, prezes URE, podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku.

Do tego dochodzi bunt działających w koncernach energetycznych związków zawodowych, którzy na reformę się nie zgadzają. – Proces transformacji sektora, bez wcześniejszego zawarcia umowy społecznej, nie będzie możliwy. Musimy najpierw razem z rządem ustalić podstawowe kwestie, takie jak gwarancje zatrudnienia i wysokość wynagrodzeń pracowników, a także zasady funkcjonowania branży w przyszłości, tak jak w przypadku górników – podkreśla Piotr Serafin, związkowiec z Tauronu.

Problem w tym, że rozmowy rządu z górnikami trwały wiele miesięcy i można spodziewać się, że także w przypadku branży energetycznej nie będą to łatwe negocjacje. Na cały proces musi jeszcze zgodzić się Komisja Europejska i tu też rozmowy mogą okazać się bardzo trudne.

Czasu jest coraz mniej. Zgodnie z harmonogramem nabycie aktywów węglowych przez Skarb Państwa i przeniesienie ich do NABE ma nastąpić na przełomie II i III kw. 2022 r. – To już niedługo, ale zarazem jest to odpowiedni czas na przeprowadzenie negocjacji i przygotowanie jednostek do wydzielenia. Wierzymy, że ten proces się uda, bo od tego zależy reforma energetyki. W przeciwnym razie, w związku z rosnącymi cenami CO2, doszłoby do poważnych implikacji finansowych – powiedział w Parkiet TV Paweł Śliwa, wiceprezes PGE.

Brak pomysłu

Do dziś rynek nie poznał konkretów dotyczących tego, jak ma wyglądać system wsparcia, który umożliwi funkcjonowanie elektrowni węglowych do czasu całkowitego odejścia od węgla. Nie wiadomo też, co stanie się z należącą do Enei kopalnią Bogdanka i z trzema kopalniami z grupy Tauron. Nieoczekiwana deklaracja prezesa Tauronu Pawła Strączyńskiego, że chciałaby kopalniami Tauronu zainteresować Jastrzębską Spółkę Węglową nie tylko wywołała popłoch na rynku i wzburzenie zarządu JSW, ale też pokazała, że rząd nie ma żadnego pomysłu na to, jak uporządkować sektor górniczy.

Ostatnie dni obfitowały natomiast w dymisje w zarządach firm. Najpierw odwołana została Wioletta Czemiel-Grzybowska, prezes PGE GiEK, spółki, która skupia elektrownie i kopalnie PGE. Później ze stanowiska prezesa Tauronu zrezygnował Paweł Strączyński, który pozostanie w spółce do 21 lipca. W piątek zaś rada nadzorcza JSW odwołała Barbarę Piontek, prezes tej węglowej spółki.

W spółkach energetycznych trwają przygotowania do wydzielenia aktywów węglowych, ale wciąż nie wiadomo, jak ten proces dokładnie ma wyglądać: ile ma kosztować, jaką cześć długów koncernów ma objąć i – co może okazać się najważniejsze – czy na transakcję zgodzą się związki zawodowe. Co więcej, w kuluarach pojawiają się informacje, że może dojść do utworzenia nie jednej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), ale dwóch. Wciąż nie wiadomo też, co stanie się z kopalniami węgla kamiennego Tauronu i Enei. Zamiast konkretów mamy natomiast polityczne przepychanki, skutkujące dymisjami prezesów w energetycznych koncernach.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami