Komisja Europejska zażądała od krajów Unii wygaszenia dwustronnych umów, które gwarantują ochronę inwestorów przed rządami, dając im prawo do rozstrzygania sporów nie przez krajowy sąd, ale międzynarodowy prywatny trybunał arbitrażowy w Hadze. Te umowy pochodzą sprzed rozszerzenia UE. Zachodnie firmy nie ufały władzom w Polsce i w innych krajach regionu i chciały równoległej ścieżki dochodzenia sprawiedliwości. Bruksela uważa, że to już niepotrzebne: wszyscy działamy na wspólnym rynku, gdzie nie ma dyskryminacji ze względu na kraj pochodzenia i obowiązują jednolite standardy.

Jednak Austria, Francja, Finlandia, Niemcy i Holandia są innego zdania. Gotowe są wyrzec się takich umów pod presją Komisji. Ale tylko pod warunkiem, że w zamian powstanie nowy obowiązkowy arbitraż dla wszystkich. Kraje te w dokumencie skierowanym do Komisji Europejskiej piszą wprost o niewydolności i braku niezależności sądów w niektórych państwach UE, o różnej jakości administracji publicznej, a przez to braku właściwej ochrony inwestorów przed krajowymi władzami.

Bruksela na razie wprost nie odniosła się do propozycji pieciu państw.

Anna Słojewska z Brukseli