Wciąż nie doszło do uchwalenia kluczowej w planie Morawieckiego ustawy, określanej pompatycznie jako „konstytucja biznesu". Nowe „Prawo przedsiębiorców"(bo taki tytuł ma naprawdę nosić) ma wprowadzić podstawowe zasady relacji urzędów z biznesem, w tym domniemanie uczciwości przedsiębiorcy, rozstrzyganie wątpliwości prawnych na jego korzyść i zezwolenie na wszelkie działania, które nie są zabronione. Projekt tego dokumentu jest dopiero konsultowany.
Udało się za to uchwalić i częściowo wdrożyć pakiet „100 zmian dla firm". Znalazła się w nim m.in. klauzula pewności prawa, zapewniająca, ze przedsiębiorcy stosującemu się do ustalonej praktyki urzędniczej nie będzie można zarzucać naruszenia prawa. W pakiecie znalazły się też m.in. uproszczenia niektórych procedur budowlanych. W najbliższy czwartek, 1 czerwca, mają wejść w życie przepisy pakietu ułatwiające dochodzenie wierzytelności, a także ułatwiające dochodzenie pozwów zbiorowych.
Także 1 czerwca zaczną obowiązywać nowe przepisy procedury administracyjnej, przyspieszające załatwianie spraw w urzędach. Sprawa będzie uznana za „załatwioną milcząco", uwzględniając żądanie obywatela, jeżeli w terminie miesiąca urząd nie zakończy postępowania albo nie wniesie sprzeciwu.
O sukcesie planu można też mówić w sferze prawa pracy. Do 50 pracowników został podniesiony limit zatrudnionych, powyżej którego należy w firmie przyjmować regulamin pracy i tworzyć zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Firmy mogą też wystawiać zbiorcze świadectwa pracy na następujące po sobie okresy zatrudnienia. Pracownicy obarczani odpowiedzialnością za mienie powierzone muszą taką umowę zawrzeć na piśmie.
To jednak modyfikacje drobne, bez większego znaczenia dla większości pracodawców. Najbardziej oczekiwana zmiana w tej sferze nie została dotychczas zrealizowana. Chodzi o umożliwienie cyfryzacji papierowych archiwów pracowniczych i skrócenie z 50 do 10 lat okresu przechowywania tych dokumentów. Przygotowana już przez rząd nowela przewiduje znaczące odchudzenie archiwów.