Rz: W potocznym wyobrażeniu założyciel innowacyjnego startupu to młody mężczyzna, ktoś taki jak Mark Zuckerberg, czy Elon Musk. Są wśród startupowców kobiety?
Julia Krysztofiak-Szopa: Są, jak najbardziej. Widać to w naszym ubiegłorocznym raporcie z badania polskich startupów, według którego 26 proc. z nich ma wśród założycieli przynajmniej jedną kobietę. Potem, gdy krzyżowaliśmy odpowiedzi na pytania okazało się, że te startupy miały zwykle więcej założycieli. Pokazuje to, że kobiety chętniej działają w grupie.
Tyle, że potem przy podziale zysków jest na osobę mniej pieniędzy. A czy są jeszcze jakieś różnice między startupami „kobiecymi" a „męskimi"?
Wolałabym nie iść w kierunku takich podziałów. Natomiast widzimy przy okazji rekrutacji na różne imprezy, np. takie jak „Startupy w pałacu", że firm prowadzonych przez kobiety zgłasza się dużo mniej. Podczas drugiej edycji Startupy w pałacu, która jest najbardziej prestiżowym Demo Day w Polsce, gdy w połowie marca dziesięć firm mogło zaprezentować się przed prezydentem Dudą oraz inwestorami, na scenie była tylko jedna kobieta.
Z czego to wynika – czy z braku wiary w siebie?