Niektóre popularne produkty McDonald's zdrożały, na co zwrócił uwagę kilka dni temu Janusz Piechociński. Hamburger zdrożał z 4 na 5 zł, Big Mac z 13,5 na 13,9 zł, duże frytki z 8,9 na 9,4 a zestaw HappyMeal z 13,5 na 14,9 zł.

Zmianę wprowadzono po cichu już 22 marca, co zdradziła serwisowi Wirtualne Media Anna Borys, dyrektorka ds. relacji korporacyjnych w McDonald's. Mogła ona jednak być niezauważona przez wielu klientów, gdyż dotyczy jedynie zamówień dokonywanych przez usługę McDelivery. Natomiast ceny w restauracjach mogły pozostać na dotychczasowym poziomie, gdyż franczyzobiorcy (a model biznesowy McDonald's oparty jest na franczyzie) podejmują samodzielnie decyzje o cenach, choć robią to rzecz jasna w granicach nakreślonych przez koncern. Różnica dotycząca usługi McDelivery wynika z innych kosztów związanych z tą formą zakupu posiłków McDonald's.

Warto przy tym pamiętać, że opłata za dostawę – jej wysokość czy też w ogóle stosowanie – zależy od partnera McDelivery, np. Glovo czy UberEATS i pozostaje ona zasadniczo poza kontrolą franczyzobiorcy czy koncernu.

W praktyce może to oznaczać, że z jednej restauracji klienci będą mogli zamawiać te same produkty w różnych cenach w zależności o tego czy wezmą je na wynos czy zostaną one dowiezione do domu. Może też być tak, że ceny będą identyczne niezależnie od formy zamówienia, jeżeli franczyzobiorca nie zdecyduje się na wprowadzenie wyższych cen w opcji McDelivery. Opłaty za dostawę zależą od partnera.