Jeden kraj zyskał najwięcej na pokonaniu pandemii

Po opanowaniu pandemii koronawirusa Nowa Zelandia przeżywa boom gospodarczy. Szybko przybywa bogatych obywateli; nowozelandzki paszport stał się jednym z najbardziej pożądanych; nieruchomości gwałtownie drożeją, tak, że bank centralny zapowiedział nałożenie ograniczeń na kredytowanie hipoteczne.

Aktualizacja: 25.02.2021 14:36 Publikacja: 25.02.2021 13:04

Jeden kraj zyskał najwięcej na pokonaniu pandemii

Foto: Bloomberg

Według magazynu "Forbes" po pokonaniu pandemii, Nowa Zelandia staje się tak bogatym krajem, że trzeba zarobić co najmniej 2,8 miliona dolarów, aby zostać członkiem jednego procenta najbogatszych mieszkańców wysp. To stawia Nową Zelandię na czwartym miejscu na świecie pod względem tego wskaźnika, po Monako, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. Ale nie tylko pieniądze sprawiają, że świat zazdrości czterem milionerom Kiwi (popularna nazwa Nowozelandczyków).

Od grudnia 2020 r paszport Nowej Zelandii stał się trzecim wśród najbardziej wpływowych paszportów na świecie, zgodnie z Passport Index, który mierzy zdolność obywateli różnych krajów do podróżowania bez wiz. Dlatego bogaci ludzie z całego świata oferują obecnie miliony inwestycji za prawo do przeprowadzki do Nowej Zelandii.

W szczytowym momencie tego zainteresowania, co 30 sekund, ktoś ze Stanów Zjednoczonych odwiedzał krajową stronę imigracyjną. Chętnych nie brakuje, choć opłaty związane z taką przeprowadzką wynoszą 2,2 miliona dolarów, a cała procedura trwa od trzech do czterech miesięcy.

„Liczba wniosków imigracyjnych jest „poza skalą" - powiedział "Forbes'owi" dyrektor nowozelandzkiego oddziału Sotheby's International Realty Mark Harris.

Ci, którzy mieli szczęście przenieść się do Nowej Zelandii, żyją teraz bez ograniczeń, tak jak przed epidemią. Od września wszystkie bary i restauracje działają. Odbywają się koncerty, imprezy sportowe i spotkania biznesowe. Jedynie na początku tego miesiąca miała miejsce krótkotrwała kwarantanna.

"W zeszłym roku wszyscy jeździliśmy na nartach. Pływaliśmy, surfowaliśmy, graliśmy w golfa i żeglowaliśmy, jak kiedyś" - powiedział Harris.

Innym magnesem przyciągającym do Nowej Zelandii kapitał z całego świata jest oddalenie wielu posiadłości zlokalizowanych na peryferiach i wybrzeżu kraju. Według raportu Knight Frank, mniej więcej jedna czwarta wszystkich chętnych szukała w tym roku nowych domów. Spośród nich około 56 proc. chciało kupić coś na wybrzeżu. Nieco mniej niż połowa (47 proc.) poszukiwała nieruchomości w nadmorskiej wsi.

To doprowadziło do wzrostu cen nieruchomości. W największym mieście Nowej Zelandii - Auckland - koszt zwykłego mieszkania w bloku pod koniec ubiegłego roku był wyższy o 18 procent. A ceny luksusowych nieruchomości skoczyły o 157 procent.

W tej sytuacji bank centralny Nowej Zelandii zapowiedział, że w przyszłym miesiącu nałoży ograniczenia na kredyty hipoteczne, aby zatrzymać spekulacje na rynku. Nowa Zelandia tworzy też inne bariery dla obcokrajowców szukających bezpiecznego lokum.

Bez obywatelstwa lub zgody na pobyt Służbom ds. Inwestycji Zagranicznych rozpatrzenie wniosku o kupno nieruchomości może zająć miesiące. Pomimo to nie słabnie zainteresowanie przeprowadzką do Nowej Zelandii ze strony milionerów na całym świecie.

Nowozelandczycy to nie jest jedyny naród, który odniósł znaczne korzyści dzięki skutecznej walce z pandemią. Chiny również wracają do normalności. A to przyczynia się do wzrostu zamożności kraju. Liczba „osób o bardzo wysokim majątku netto" w Chinach wzrosła w zeszłym roku o 16 proc. Przewiduje się, że do 2025 r. takich bogatych ludzi będzie o 32 tysiące więcej.

Zarówno Chiny jak i Nowa Zelandia stanowią przyczółki wzrostu bogactwa w obszarze Azji i Pacyfiku. Prognozy są takie, że do 2025 r świat zwiększy liczbę „osób o bardzo wysokiej wartości netto" o 27 proc. A w Azji wzrost ten wyniesie 39 proc. Knight Frank przewiduje, że za cztery lata jedna czwarta wszystkich bogatych ludzi na świecie będzie mieszkać na kontynencie azjatyckim.

Według magazynu "Forbes" po pokonaniu pandemii, Nowa Zelandia staje się tak bogatym krajem, że trzeba zarobić co najmniej 2,8 miliona dolarów, aby zostać członkiem jednego procenta najbogatszych mieszkańców wysp. To stawia Nową Zelandię na czwartym miejscu na świecie pod względem tego wskaźnika, po Monako, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. Ale nie tylko pieniądze sprawiają, że świat zazdrości czterem milionerom Kiwi (popularna nazwa Nowozelandczyków).

Od grudnia 2020 r paszport Nowej Zelandii stał się trzecim wśród najbardziej wpływowych paszportów na świecie, zgodnie z Passport Index, który mierzy zdolność obywateli różnych krajów do podróżowania bez wiz. Dlatego bogaci ludzie z całego świata oferują obecnie miliony inwestycji za prawo do przeprowadzki do Nowej Zelandii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji