Prezes japońskiego giganta o Igrzyskach: „Straty będą ogromne”

Zdaniem Takeshiego Niinamiego, Igrzyska Olimpijskie tracą na komercyjnej wartości.

Aktualizacja: 22.07.2021 16:49 Publikacja: 22.07.2021 16:40

Prezes japońskiego giganta o Igrzyskach: „Straty będą ogromne”

Foto: AFP

Igrzyska Olimpijskie dla niektórych nie są już tyle warte co kiedyś. Takeshi Niinami, prezes Suntory, firmy, która w Japonii dystrybuuje takie marki jak Orangina czy Jim Beam, twierdzi, że bycie sponsorem Igrzysk jest zbyt drogie.

- Myśleliśmy o byciu partnerem Igrzysk, ale ekonomicznie nam się to nie zgadzało – mówił w wywiadzie dla CNN Business Niinami.

Na czas największej sportowej imprezy Suntory przyjęło więc inną strategię – chciało związać się z restauracjami i barami w pobliżu obiektów sportowych i właśnie tam promować swoje produkty. Spodziewano się bowiem wielu gości – zarówno z zagranicy, jak i z Japonii. Jednak rząd Japonii zdecydował, że Igrzyska będą odbywały się bez widzów ze względu na zagrożenie epidemiczne.

- Straty gospodarcze będą ogromne – stwierdził Niinami.

Prezes Suntory szacował, że japońskie firmy mogłyby cieszyć się nawet 10-procentowym wzrostem sprzedaży, gdyby zezwolono kibicom na obecność. Szacunki Niinamiego są zbieżne z prognozami Nomura Research Institute. Takahide Kiuchi, ekonomista NRI, szacuje, że brak krajowych widzów może kosztować japońską gospodarkę 1,3 mld dolarów. W czerwcu Kiuchi prognozował, że brak zagranicznych kibiców przyniesie straty rzędu 1,4 mld dolarów. Zdaniem prezesa Suntory należy przemyśleć wartość igrzysk, bo „tracą one na wartości”.

Pomimo bliskich związków z obecnym rządem Takeshi Niinami nie szczędzi mu krytyki. Jego zdaniem Igrzyska Olimpijskie powinny były zostać opóźnione jeszcze o kolejne co najmniej dwa miesiące. Za taką decyzją miałyby przemawiać dwa czynniki – opóźnione wprowadzanie szczepień w Japonii oraz obecna fala upałów w Tokio. Rząd Japonii zdecydował się jednak na rozpoczęcie Igrzysk Olimpijskich w przewidzianym terminie (który i tak jest o rok późniejszy niż pierwotny).

Dla firm, które sponsorują imprezę, jak i dla tych, które jak Suntory spodziewały się przy okazji zarobić, ta decyzja była ciosem. Przy okazji igrzysk ponad 60 japońskich wydało rekordową sumę 3 mld dolarów i teraz niepokoją się zwrotem z inwestycji w sponsoring. Niektóre, jak Toyota, jeden z największych sponsorów, zdecydowały się na to, by nie emitować reklam związanych z Igrzyskami, tylko zwykłe reklamy.

Były szef marketingu w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim, Michael Payne, uważa jednak, że firmy nadal mogą skorzystać na Igrzyskach.

Igrzyska Olimpijskie dla niektórych nie są już tyle warte co kiedyś. Takeshi Niinami, prezes Suntory, firmy, która w Japonii dystrybuuje takie marki jak Orangina czy Jim Beam, twierdzi, że bycie sponsorem Igrzysk jest zbyt drogie.

- Myśleliśmy o byciu partnerem Igrzysk, ale ekonomicznie nam się to nie zgadzało – mówił w wywiadzie dla CNN Business Niinami.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej
Biznes
Donald Tusk powoła rzecznika małych i średnich firm. Nieoficjalnie: Kandydatem Artur Dziambor
Biznes
Rekordowe straty Poczty Polskiej. Sytuacja jest coraz gorsza, prezes pisze list
Biznes
Nadchodzi koniec Ciechu. Grupa Sebastiana Kulczyka zmieni nazwę