Złodziej przechytrzył ekspedientkę w jednym z iławskich sklepów. Kiedy ta poszła dla niego po alkohol, zabrał plastikowy stojak ze zdrapkami. Wartość 591 zdrapek to ok. 2,5 tys. zł.

Czytaj także: Została okradziona. Musi spłacić kredyt za złodzieja hakera

Na stronach Business Insider Polska czytamy, że mieszkaniec Iławy oświadczył, że po zdrapaniu wszystkiego okazało się, iż nic nie wygrał. Ma jednak szansę na darmowy wikt i opierunek w więzieniu, bo grozi mu do 5 lat więzienia.

Zatrzymany przez policję będzie musiał tłumaczyć się przed sądem. Nie ma stuprocentowej pewności, że nic nie wygrał, bo zdążył pozbyć się zdrapek, więc policja nie była w stanie zweryfikować jego słów.

Powiatowa Komenda Policji w Iławie informuje, że kodeks karny za kradzież przewiduje karę do pięciu lat pozbawienia wolności.