Islandia poluje na bogatych turystów

Jeszcze niedawno na Islandię mogli wjechać jedynie obywatele z krajów strefy Schengen. Teraz, mimo że granicę są nadal zamknięte prawo wjazdu zostało rozszerzone na obywateli USA i wszystkich innych krajów, z którymi Islandia ma umowy o ruchu bezwizowym.

Aktualizacja: 01.12.2020 19:06 Publikacja: 01.12.2020 16:44

Islandia poluje na bogatych turystów

Foto: Bloomberg

Wszyscy będą mieli prawo przebywania na islandzkim terytorium przez okres 6 miesięcy. Ale jest warunek : trzeba mieć pracę poza Islandią, no i dobrze zarabiać, najchętniej kwotę sześciocyfrową w dolarach. — Cały pomysł polega na tym, aby na Islandię ściągnąć tych wszystkich doskonale zarabiających informatyków, którzy pracowali w Dolinie Krzemowej, a teraz pracują z domu, więc jest im obojętne skąd się łączą z firmą — tłumaczyła Bloombergowi Asta Gudrun Helgadottir, z Partii Piratów. Wprawdzie osoby mieszkające na wyspie przez pół roku trudno jest uznać za turystów, ale chodzi o to, żeby wreszcie ktoś zamieszkał w lokalach wynajmowanych Airbnb, albo w hotelach i wydawał pieniądze w na razie pustych restauracjach.

Czytaj także: Islandczycy szukają turystów

W tym przypadku Islandczycy postanowili skopiować model, który już działa na Bermudach, Barbadosie, Kajmanach, czy także w Estonii, gdzie władze odpowiednią polityką były w stanie ściągnąć cudzoziemców może nawet nie do zwiedzania, ale chociaż do mieszkania.

Tyle,że na Islandii jest drogo, a potrafi być bardzo drogo. Podczas gdy na Bermudach trzeba zapłacić jedynie 263 dol. za aplikację z zezwoleniem na stały pobyt, to Islandczycy po pierwsze chcą od przyjezdnych zaświadczenia, że posiadają stałe miejsce zatrudnienia i zarabiają nie mniej, niż milion koron miesięcznie (7360 dol.). Do tego obowiązuje jeszcze przedstawienie wysokiego ubezpieczenia zdrowotnego.

Przyznawaniem wiz zajmuje się w tym kraju Ministerstwo Sprawiedliwości i bardzo starannie selekcjonuje kto ostatecznie będzie mógł wjechać, a kto nie. Nieoficjalnie wiadomo,że chodzi o wyselekcjonowanie osób zamożnych, tak aby fale przyjezdnych ponownie nie zalały wyspy, którą w tej chwili zamieszkuje jedynie 375 tys. osób. Wyspa majeszcze jeden atut — od początku pandemii zachorowało tam jedynie 5 tys. osób, a na COVID-19 zmarło 25 z nich. Islandczycy nie chcą również, aby przyjeżdżały do nich osoby poszukujące pracy .
Islandczycy mają już za sobą przygodę z turystyką masową, bo liczba przyjazdów rosła tam lawinowo w ciągu ostatniego 10-lecia. Rok 2018 był tam rekordowy, bo przyjechało aż 2,3 mln. Teraz jest ich jak na lekarstwo, a samoloty odlatujące z tamtejszych lotnisk wiozą jedynie pudełka z rybami, bo nawet latem liczba turystów odwiedzających wyspę spadła o 79 proc. w porównaniu z 2019, a dla miejscowej branży turystycznej było to finansową katastrofą.

Oczywiście są i dobre strony spadku przyjazdów. Tak jak np. w Tajlandii udało się w tym roku odbudować chociaż częściowo rafy koralowe, tak na Islandii pojawiły się znów porosty, które wcześniej rozdeptali turyści.
Nadal budowane są na wyspie luksusowe schroniska i hotele spa, gdzie za noc trzeba zapłacić 2 tys. euro. Większość z nich planuje otwarcie w roku 2022, kiedy pandemia powinna już wygasnąć. Tyle,że znów będzie to oferta dla bardzo bogatych, albo takich, którzy zechcą na wyspie zamieszkać na dłużej.

Wszyscy będą mieli prawo przebywania na islandzkim terytorium przez okres 6 miesięcy. Ale jest warunek : trzeba mieć pracę poza Islandią, no i dobrze zarabiać, najchętniej kwotę sześciocyfrową w dolarach. — Cały pomysł polega na tym, aby na Islandię ściągnąć tych wszystkich doskonale zarabiających informatyków, którzy pracowali w Dolinie Krzemowej, a teraz pracują z domu, więc jest im obojętne skąd się łączą z firmą — tłumaczyła Bloombergowi Asta Gudrun Helgadottir, z Partii Piratów. Wprawdzie osoby mieszkające na wyspie przez pół roku trudno jest uznać za turystów, ale chodzi o to, żeby wreszcie ktoś zamieszkał w lokalach wynajmowanych Airbnb, albo w hotelach i wydawał pieniądze w na razie pustych restauracjach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Nadchodzi koniec Ciechu. Grupa Sebastiana Kulczyka zmieni nazwę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Czego boją się polscy przedsiębiorcy? Już nie niestabilności politycznej
Biznes
Coraz więcej Rosji na Węgrzech. Gazprom jest głównym sponsorem Ferencváros
Biznes
Wielka debata o przyszłości lasów. Ekolodzy i Lasy Państwowe przy jednym stole
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej