George Soros od dawna ma na pieńku z rządem Węgier. Miliarder promujący demokrację poprzez swoją fundację Open Society Foundations nie cieszy się zaufaniem premiera Viktora Orbana. Jednak w dobie epidemii koronawirusa miliardera najwyraźniej nie interesują spory, gdy trzeba ratować miasto, w którym się urodził. Poprzez Open Society Foundations Soros przekazał Budapesztowi milion euro na walkę z epidemią.

- Urodziłem się w Budapeszcie w środku Wielkiego Kryzysu, zaledwie 10 lat po tym, jak hiszpanka zebrała żniwo tysięcy ofiar w Budapeszcie. Przeżyłem II wojnę światową, rządy Strzałokrzyżowców i oblężenie miasta. Pamiętam, jak to jest żyć w ekstremalnych czasach – pisze Soros w oświadczeniu.

Miliarder zauważa, że COVID-19 nie uznaje żadnych granic i każdy może paść jego ofiarą, są jednak ludzie bardziej narażeni, jak osoby starsze. Do tego wiele osób traci pracę i poczucie bezpieczeństwa, a miasta i władze lokalne są odpowiedzialne za instytucje, w których najsłabsi szukają pomocy, jednak często brakuje im środków na pomoc potrzebującym. Tymi powodami Soros uzasadnia przekazanie, w wyrazie „solidarności” z ludźmi miasta, w którym się urodził, pieniędzy na walkę z epidemią.

George Soros to znany miliarder i filantrop. Fortuny dorobił się na agresywnych spekulacjach giełdowych. Od 1979 roku aktywnie angażuje się w obronę wartości demokratycznych na całym świecie. Jego zaangażowanie finansowe pozwoliło na stworzenie Central European University w Budapeszcie. Wśród stypendystów Fundacji Sorosa był Viktor Orban.