Amerykańskie sankcje wobec Iranu ogłoszone przez Donalda Trumpa po wypowiedzeniu umowy jądrowej z tym krajem skłoniły firmy w Niemczech i całej Europie do zmiany inwestycji. Ambasador Richard Grenell przypisał sobie zasługę za taką zmianę w serii tweetów i wywiadów w ostatnich tygodniach, ogłaszając wycofanie się najważniejszych spółek giełdowych, Siemensa, BASF i teraz Volkswagena, ku zaskoczeniu tych firm.
Agencja Bloomberga podała wcześniej za Grenellem, że prowadził w ostatnich tygodniach rozmowy z Volkswagenem i wypracował w miniony wtorek ostatnie szczegóły nowego stanowiska tej firmy wobec Iranu. Osoba z tej firmy powiedziała jednak, że nie było żadnych rozmów z Grenellem o Iranie. A rzecznik VW powiedział agencji Reutera, że firma nie zmieniła stanowiska wobec tego kraju w ostatnich tygodniach.
Rzeczniczka ambasady USA, Christina Higgins zapytana o reakcję Volkswagena powiedziała: Ambasador USA rozmawiał od pewnego czasu z prezesami i liderami przemysłu nakłaniając ich, by dostosowali się do amerykańskich sankcji.