Największa w Europie sieć hoteli zamierzała kupić całość lub część 14 procent udziałów, należących do skarbu państwa w tym przewoźniku w ramach skomplikowanej operacji ze względu na terminy i rozbieżne cele sieci, skarbu państwa i przewoźnika pozbawionego szefa.

Sieć Accorhotels uważa, że taki projekt ma w dalszym ciągu znaczny potencjał, ale nie podała motywów swej decyzji. Kupując udziały chciała lepiej uzbroić się w walce z portalami pośredniczącymi w rezerwowaniu noclegów, jak Booking.com czy Expedia, które oferują od dawna także bilety lotnicze. Mimo logiki takiej operacji, rynek uznał jednak za zbyt ryzykowne związanie się kapitałowe sieci hotelowej z trudnym transportem lotniczym, nie mówiąc o specyfice Air France, w którym ciągle dochodzi do konfliktów z pracownikami.

Odrębnie sieć mająca ponad 25 marek hoteli podała informację o zwiększeniu w pierwszym półroczu obrotów o 3 procent i zmniejszeniu zysku operacyjnego o 3,2 procent, do 291 mln euro, z powodu niekorzystnych wahań kursów walut. Niemniej w całym roku spodziewa się 690 - 720 mln euro zysku.