Kontrowersyjna polityka handlowa prezydenta USA, Donalda Trumpa, budzi coraz większy niepokój nie tylko wśród firm zagranicznych, ale też amerykańskich, którym rosnąca niepewność na rynkach międzynarodowych utrudnia prowadzenie biznesu i podejmowanie dalekosiężnych decyzji. W ostatnim czasie skarżył się o to między innymi jeden z największych producentów zabawek na świecie – Hasbro. Kwestię tę podniósł były prezes i obecny członek zarządu firmy, Alan G. Hassenfeld, podczas poniedziałkowej konferencji Horasis, w której uczestniczyli liderzy biznesu, politycy oraz naukowcy.

- Amerykańskie firmy nie rozumieją już dłużej zasad gry pod rządami Trumpa. – powiedział Hassenfeld, cytowany przez agencję Reutersa. – Te zasady wciąż się zmieniają. Nie wiemy w tym momencie, czy jesteśmy na przyjaznych stosunkach z Meksykiem, Kanadą, Chinami czy Rosją – podkreślił.

Dodał, że w tej chwili w Białym Domu panuje ogromny chaos i zamieszanie, które rozprzestrzenia się na rynki i utrudnia krajowym firmom prowadzenie biznesu. Jego zdaniem to, czego amerykańskie przedsiębiorstwa teraz najbardziej potrzebują od prezydenta USA, to zwiększenia poczucia stabilności i pewności w biznesie.

Trump zapowiadał między innymi renegocjacje NAFTA w celu ustalenia korzystniejszych dla amerykańskich firm warunków handlowych z Meksykiem i Kanadą. Niepewność wzbudzają również radykalne obietnice Trumpa, takie jak nałożenie wysokiego cła na produkty importowane z Meksyku i Chin, co mogłoby rozpętać wojnę handlową z tymi krajami.

Hasbro z siedzibą w mieście Pawtucket w stanie Rhode Island zostało założone w 1923 roku przez trzech braci, żydowskich emigrantów z Polski - Hillela, Hermana i Henriego Hassenfeldów. Obecnie przedsiębiorstwo posiada swoje fabryki w wielu różnych krajach, a jego zabawki cieszą się ogromną popularnością na całym świecie. W branży pod względem wielkości ustępuje jedynie firmie Mattel, znanemu producentowi lalek Barbie. Od 2007 r. Hasbro zajmuje się również produkcją filmową.