Eksperci z HPE oraz Orange i NASK SA dyskutowali m.in. o nowych modelach biznesowych, internecie rzeczy (IoT) i hybrydowym IT. Zgodzili się, że digital disruption (ang. cyfrowe wzburzenie) jest już powszechne.
– Proces ten obserwujemy we wszystkich sektorach, nawet tych postrzeganych jako tradycyjne, jak choćby rolnictwo – mówił Krzysztof Kowalczyk, szef działu sprzedaży w HPE Polska. Umiejętne wykorzystanie technologii cyfrowych pozwala korzystającym z nich firmom zdobyć przewagę konkurencyjną w ich własnych, ale i innych branżach. Dochodzi bowiem do przenikania i zacierania się tradycyjnych sektorów przemysłu. Za przykłady mogą posłużyć Airbnb (największa sieć hotelowa na świecie de facto nieposiadająca jednak ani jednego pokoju) czy Uber.
Zdaniem Michała Zajączkowskiego, członka zarządu HPE Polska, dobrym przykładem jest też sektor bankowy, który zmaga się z naporem firm z branży fin-tech. – Banki zaczynają się obawiać, czy wkrótce nie zostaną sprowadzone do roli dostawców infrastruktury informatycznej dla tych firm – mówił Zajączkowski.
– Algorytmy stanowią o przewadze konkurencyjnej, ale wymagają też automatyzacji np. łańcucha dostaw. Wtedy mają ogromną siłę. Dla wielu firm oznacza to, że będą musiały się otworzyć. Powstaną dedykowane ekosystemy, np. łączący rolnika z dostawcą nawozów czy wody – mówił Artur Barankiewicz z Orange Polska.
– Zastosowania przemysłowe i indywidualne IoT nie mają granic. Zależą wyłącznie od potrzeb klientów, a technologia idzie w parze z nowymi modelami biznesowymi – mówił Robert Lachowiecki, Aruba Business Unit Manager w HPE Polska. Jak podkreślił Barankiewicz, IoT niesie jednak ze sobą i poważne zagrożenia.