Łukaszenko zaapelował do Litwinów, Polaków i Ukraińców, aby "powstrzymali swoich szalonych polityków i zapobiegli wojnie".
- Jesteśmy zmuszeni zabrać wojska z ulicy, pół armii postawić pod broń i zamknąć granicę państwową na zachodzie. Przede wszystkim z Litwą i Polską. Konieczne jest wzmocnienie kontroli na granicy z Ukrainą - powiedział przywódca Białorusi.
MSZ poinformowało, że "zgodnie z informacją uzyskaną ze Straży Granicznej w chwili obecnej granica polsko-białoruska działa normalnie, bez zmian".
Na Białorusi od 9 sierpnia trwają protesty przeciw Łukaszence, oskarżanemu przez jego przeciwników o sfałszowanie wyborów prezydenckich.
Rywalka Łukaszenki w wyborach, Swiatłana Cichanouska, która według protestujących jest rzeczywistym zwycięzcą wyborów, przebywa obecnie na Litwie.
Kilka dni temu, po spotkaniu Łukaszenki z Władimirem Putinem w Soczi ogłoszono, że Białoruś uzyskała 1,5 mld dolarów (1,2 mld euro) pożyczki od Rosji.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki w Wilnie mówił o propozycji pomocy finansowej dla Białorusi w kwocie co najmniej 1 mld euro. Morawiecki stwierdził, że fundusz przeznaczony na pomoc finansową dla Białorusi "powinien być znaczący".