Niektóre biura podróży, sprzedając bilet na lot czarterem, pobierają składki na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny (np. Itaka), inne tego nie robią. Kwoty nie są duże – to zazwyczaj 15 zł od osoby – ale możliwe, że klienci płacą je niesłusznie, a w razie upadłości biura podróży i odwołania lotu nie dostaną zwrotu wpłaconych pieniędzy.
Zgodnie z prawem składki powinny zabezpieczać tylko uczestników imprez turystycznych na wypadek bankructwa biura. Zdaniem ekspertów przelot samolotem imprezą nie jest.
– Impreza to co najmniej dwie usługi turystyczne tworzące jednolity program i objęte wspólną ceną, jeżeli obejmują nocleg lub trwają ponad 24 godziny albo jeżeli program przewiduje zmianę miejsca pobytu – wyjaśnia dr Piotr Cybula, radca prawny specjalizujący się w prawie turystycznym.
Pracownicy biura Grecos na infolinii potwierdzają, że klienci decydujący się na lot czarterem muszą uiścić składkę na TFG. Taką samą informację podał rzecznik prasowy, tłumacząc, że biuro sprzedaje imprezę turystyczną, bo pasażerowie są objęci ubezpieczeniem. Składkę na fundusz trzeba więc odprowadzić. Potem się z tego wycofał. Jeśli jednak jakikolwiek klient biura Grecos zapłacił składkę na TFG, kupując bilet na lot czarterem, może domagać się jej zwrotu.
– Usługi finansowe, takie jak ubezpieczenie podróży, nie powinny być uważane za usługi turystyczne. Po połączeniu usług takich jak np. usługi przewodnickie czy transportowe z inną usługą świadczoną turystom lub odwiedzającym możemy mówić o tworzeniu imprezy turystycznej – wyjaśnia Anna Ulman, rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu i Turystyki.