Na ferie w góry: o co zadbać - radzi adwokat

Radzi Michał Wawrykiewicz, adwokat specjalista od prawa narciarskiego

Publikacja: 12.01.2018 06:29

Na ferie w góry: o co zadbać - radzi adwokat

Foto: Bloomberg

Rz: O co należy zadbać, wybierając się na ferie w góry?

Michał Wawrykiewicz: Musimy pamiętać o kilku sprawach. Po pierwsze, o odpowiednim ubezpieczeniu. Przed podpisaniem umowy warto przeczytać jego warunki. Sprawdzić, aby miało ono odpowiedni zakres finansowy związany z odpowiedzialnością za szkodę, koszty leczenia, aby pokrywało w dużej części obsługę prawną za granicą. W grę wchodzą bardzo wysokie koszty. Warto też sprawdzić, czy ubezpieczenie obejmuje transport górski. Za granicą bowiem będziemy nim obciążeni.

O jakie ubezpieczenie najlepiej zadbać?

Są specjalne ubezpieczenia dla wyjazdów narciarskich. I naprawdę nie warto na nich oszczędzać. Prowadziłem sprawy trwające długie miesiące i lata, w których klienci musieli stawać w sądach za granicą, a to generuje naprawdę duże koszty, np. w Austrii jest przymus adwokacki.

Na ubezpieczeniu koniec?

Ależ skąd. Bardzo ważne jest, by zadbać o kaski, i to nie tylko dla dzieci, ale wszystkich członków rodziny. Pamiętać trzeba, że muszą to być kaski z odpowiednim atestem, najlepiej FIS. Takie atesty może sprawdzać policja narciarska. Nie ma mowy o korzystaniu na stokach z kasków rowerowych czy na rolki. Warto zwrócić uwagę, by kask pokrywał strefę uszu.

Mamy ubezpieczenie, kaski, czego jeszcze potrzebujemy?

Dobrze przygotowanego do sezonu sprzętu. Narty czy deski muszą być serwisowane, krawędzie naostrzone, nasmarowane, wiązania wyregulowane do wagi i umiejętności narciarza w taki sposób, żeby się wypinały w momencie zdarzenia. Te wszystkie czynności są bardzo ważne, bo od tego zależy bezpieczna jazda, bezpieczna dla nas samych, jak i innych miłośników białego szaleństwa. Warto też zapoznać się z dekalogiem FIS, ten jest aktualny od lat i bardzo się przydaje.

I to wystarczy na wszystkich stokach?

To podstawa, ale jeśli jedziemy do Włoch czy Austrii, warto poznać, jakie są zasady ruchu na stokach w konkretnym kraju. Przecież my w Polsce też mamy swoje przepisy. Warto też czytać regulaminy korzystania ze stoków. Im więcej informacji, tym bezpieczniej i mniej zaskoczenia.

Jak to jest z jazdą poza trasami? To coraz popularniejsze, szczególnie wśród młodych narciarzy i snowboardzistów. Kto odpowiada, kiedy dojdzie do wypadku?

Z tym bywa różnie. Jeżeli właściciel stoku lub osoba nim zarządzająca pozwala na korzystanie z takich tras, to można nimi jeździć. Ale muszą być oznaczenia, z których wynika, że jazda poza trasami jest dozwolona. Jeśli tak jest, to w razie wypadku poza trasą obejmuje nas ubezpieczenie, w tym też koszty transportu helikopterem.

A jeśli takich oznaczeń o dozwolonym korzystaniu z jazdy poza trasami nie ma?

To znaczy, że jest ona zabroniona i jeśli tak jeździmy, to robimy to na własną odpowiedzialność. Warto więc się dobrze zastanowić. A jeśli już podejmiemy decyzję, że jedziemy, to też dobrze wyposażyć. Musimy wiedzieć, jak się poruszać poza trasą, jakie zagrożenia to za sobą niesie, zaopatrzyć w podstawowy sprzęt (detektor lawinowy, sondę lawinową, łopatę do odkopywania przysypanego przez lawinę). Zalecane jest też posiadanie plecaka lawinowego.

Jak jest z korzystaniem ze snowparków? Coraz więcej stoków organizuje takie miejsca....

Korzystanie z nich jest oczywiście dozwolone. Musimy jednak pamiętać, że z używaniem snowparków jest tak jak z używaniem urządzeń gimnastycznych. Trzeba mieć wręcz akrobatyczne umiejętności, żeby sobie w nim poradzić. Zalecam absolutną ostrożność.

A mały grzaniec na stoku przejdzie?

Radzę absolutnie nie pić. To rada narciarza. Po pierwsze dlatego, że jest to zabronione przez prawo. W krajach alpejskich są za to surowe kary. We Włoszech np. policja narciarska rekwiruje sprzęt narciarski (można go odebrać dopiero następnego dnia), obowiązują też wysokie grzywny. Najważniejsze jest jednak zagrożenie dla innych, łącznie ze śmiertelnym, jakie niesiemy, jeżdżąc po alkoholu.

Na kolor tras zwracać uwagę?

Absolutnie tak. Tylko dzięki temu można dostosować swoje umiejętności do odpowiedniej trasy.    —rozm. Agata Łukaszewicz

Rz: O co należy zadbać, wybierając się na ferie w góry?

Michał Wawrykiewicz: Musimy pamiętać o kilku sprawach. Po pierwsze, o odpowiednim ubezpieczeniu. Przed podpisaniem umowy warto przeczytać jego warunki. Sprawdzić, aby miało ono odpowiedni zakres finansowy związany z odpowiedzialnością za szkodę, koszty leczenia, aby pokrywało w dużej części obsługę prawną za granicą. W grę wchodzą bardzo wysokie koszty. Warto też sprawdzić, czy ubezpieczenie obejmuje transport górski. Za granicą bowiem będziemy nim obciążeni.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe