Blokowanie płatności korporacyjnych i kart osób fizycznych, odmowa najprostszych operacji jak wymiana walut, wreszcie masowe zamykanie kont rosyjskich firm bez podania przyczyn, opisał agencji Nowosti, to co dzieje się w Chinach, Igor Szibanow partner zarządzający firmy Skymax.
Czytaj także: Najpewniejsze banki w Rosji są zagraniczne. Niewiele ich zostało
Problemy rozpoczęły się jakieś 1,5 roku temu. Najpierw chińskie banki pozbywały się spółek, które trafiły na czarną listę objętych sankcjami USA i Unii. Teraz nie chcą u siebie już żadnego rosyjskiego biznesu. Tak w Hongkongu jak i w kontynentalnych Chinach.
- Wciąż można założyć firmę w Chinach, ale rachunku w chińskim banku posiadacz rosyjskiego paszportu nie otworzy. Wystarczy, że założyciel czy dyrektor firmy jest obywatelem Rosji, to wszystkie banki odmawiają - opowiada menadżer.
Najpierw banki pozbywały się najnowszych klientów z Rosji: „Macie tydzień, wybierzcie swoje pieniądze, zamknijcie konto. To wszystko bez podania jakichkolwiek przyczyn, bez wyjaśnień".