Banki: niech rząd zmniejszy frankową niepewność

Po wyroku TSUE skutki unieważnień umów hipotek walutowych są niejasne, podobnie jak sposób zastępowania klauzul niedozwolonych.

Aktualizacja: 11.10.2019 06:28 Publikacja: 10.10.2019 21:00

Banki: niech rząd zmniejszy frankową niepewność

Foto: Adobe Stock

– Przydałoby się więcej wyjaśnień dotyczących decyzji polskich sądów, tego, jak nasz system prawny poradzi sobie z niewiadomymi pozostającymi po wyroku TSUE. Chodzi głównie o sposoby przedstawiania klientowi skutków unieważniania umowy, tego, jak to może w praktyce wyglądać, oraz jak zastępować klauzule niedozwolone -mówi„Rzeczpospolitej" Alexander Fleischmann, dyrektor oddziału Raiffeisena w Polsce.

Czytaj także: Frankowicze mogą stracić na unieważnieniu umów

Szereg niewiadomych

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiedział na pytania w trzech kwestiach, zadane przez Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie dotyczącej kredytu indeksowanego do franka, którą Raiffeisenowi wytoczyli państwo Dziubakowie.

– To polskie sądy w indywidualnych sprawach będą rozpatrywały, czy w umowach są klauzule niedozwolone, a jeśli tak, to czy umowa bez nich może dalej funkcjonować, czy też powinna zostać unieważniona, na co jednak musi zgodzić się klient – podkreśla Fleischmann.

W ocenie austriackiego banku nie jest możliwa opcja najbardziej oczekiwana przez frankowiczów, czyli przewalutowania na złote z zachowaniem oprocentowania LIBOR CHF. – TSUE odpowiedział na to pytanie bardzo wyraźnie w różnych ustępach wyroku, mówiąc o tym, że nie można usunąć klauzul, które są uznawane za przedmiot umowy. Wyrok potwierdza też, że klauzule dotyczące konwersji i indeksacji określają charakter produktu, który klient pierwotnie wybrał. Co jest jeszcze bardziej godne uwagi, zgodnie z prawodawstwem UE klauzule dotyczące przedmiotu umowy będą traktowane jako abuzywne tylko wtedy, jeżeli nie są sformułowane prostym i zrozumiałym językiem – przekonuje.

Szef polskiego oddziału Raiffeisena, który ma hipoteki frankowe warte 10 mld zł i w euro ponad 3 mld zł, ocenia, że wyrok TSUE daje pewne szanse niektórym klientom i prawdopodobnie zwiększy się liczba spraw kierowanych przez nich do sądów. – Jednak teraz trudno rzetelnie ocenić wpływ tego na cały portfel, bo nie wiemy, jak w poszczególnych sprawach będą orzekać polskie sądy. Nie będzie jasności do czasu wydania pierwszych wyroków przez Sąd Najwyższy, co zapewne zajmie dużo czasu, bo sprawa jest skomplikowana – mówi, podkreślając, że niepewność jest niekorzystna dla klientów i banków, a niespójność sądów może przynosić frankowiczom będącym w podobnej sytuacji skrajnie różne orzeczenia.

– Rozsądne i wyważone regulacje byłyby najlepszym wyjściem. Poprzednie propozycje dotyczące przewalutowania, a było ich sporo, nie były dobrym rozwiązaniem. Trudno nam się pogodzić z tym, by banki swoim kosztem wycofywały produkty, które w momencie ich sprzedaży nie były nielegalne, a nawet w owym czasie wspierane przez polityków. Przydatne mogłoby być rozporządzenie rządu wskazujące, jak zastępować potencjalne klauzule niedozwolone, przede wszystkim te dotyczące konwersji – argumentuje.

Banki powalczą

Banki twardo stoją na stanowisku, że w razie unieważnienia umowy, a wygląda na to, że taki będzie najczęstszy skutek w razie wygranych frankowiczów, poza „standardowym" rozliczeniem (klient zwraca bankowi całą kwotę kredytu, a ten oddaje wpłacone mu raty)banki zażądają opłaty za korzystanie z kapitału w tym czasie.

Joao Bras Jorge, prezes Millennium, poinformował w rozmowie z PAP, że w razie anulowania umowy bank najprawdopodobniej będzie domagał się od klientów zwrotu kosztów używania kapitału. Związek Banków Polskich w opinii do wyroku TSUE podkreśla nawet, że w przypadku unieważnienia „roszczenie banku mogłoby istotnie przewyższyć stan zobowiązań, który istniałby przy utrzymaniu umowy w mocy".

Zdaniem Fleischmanna żądanie banków byłoby logiczne, ale pojawia się tu kolejna niewiadoma. – Bo skoro umowa została anulowana, to oznacza, że nie było żadnej umowy kredytu hipotecznego. Czyli klient otrzymał środki, ale według jakiej stopy procentowej korzystał z pożyczonego kapitału? Poza tym skoro nie było umowy, to klient nie był konsumentem, a to w jego ochronie stają europejskie dyrektywy. To pokazuje, jak jest wiele niewiadomych w zakresie konsekwencji unieważnienia umów – dodaje.

Opinie prawników w sprawie szans banków na uzyskanie tej opłaty są bardzo podzielone, ale nawet sami niektórzy bankowcy przyznają, że może być trudno. Z drugiej strony na korzyść banków przemawia fakt, że mało realne są także postulaty niektórych frankowiczów, twierdzących, że bieg przedawnienia roszczeń banku rozpoczął się w momencie wypłaty kredytu (instytucje finansowe są zdania, że od momentu wyroku, czyli np. uznania umowy za nieważną). Gdyby sędziowie orzekali zgodnie z życzeniem frankowiczów, właściwie wszystkie frankowe umowy byłyby przedawnione i bankom trudno byłoby odzyskać nie tylko opłaty, ale i kwotę kredytu.

Potencjalnie miliardowe koszty

To kolejna niewiadoma, obok tej, ilu klientów pójdzie do sądów i przyszłej linii orzeczniczej, wpływająca na koszt spraw frankowych dla sektora. Analitycy DM mBanku przedstawili trzy scenariusze: w bazowym sektor ponosi 42 mld zł kosztów (rozłożonych na siedem lat) przy założeniu, że wszystkie kredyty indeksowane (stanowią 55–70 proc. liczby umów hipotek frankowych w sektorze) byłyby unieważnione, a klienci musieliby oddać bankom opłaty za korzystanie z kapitału. W najgorszym scenariuszu banki nie byłyby w stanie uzyskać tych opłat, więc koszt dla sektora sięgnąłby 85 mld zł.

Banki mające głównie hipoteki walutowe

Raiffeisen Bank International uzgodnił w kwietniu 2018 r., że sprzeda BNP Paribas podstawową część Raiffeisen Polbanku za 3,25 mld zł. Z transakcji wyłączono hipoteki walutowe, ekspozycje na farmy wiatrowe oraz część kredytów w bankowości korporacyjnej. RBI utworzył oddział w Polsce, w którym są hipoteki walutowe (10 mld zł frankowych i ponad 3 mld zł w euro, umów jest odpowiednio 31 tys. i 13 tys.). Jest jeszcze parę takich podmiotów w Polsce, pozostałości po uniwersalnych niegdyś bankach, to m.in BPH (podstawową część, bez hipotek walutowych, przejął Alior) i Deutsche Bank Polska (przejmującym pozostałą część był Santander). Może być kolejny, bo na sprzedaż jest mBank i także tu rozważane jest wydzielenie hipotek walutowych.

– Przydałoby się więcej wyjaśnień dotyczących decyzji polskich sądów, tego, jak nasz system prawny poradzi sobie z niewiadomymi pozostającymi po wyroku TSUE. Chodzi głównie o sposoby przedstawiania klientowi skutków unieważniania umowy, tego, jak to może w praktyce wyglądać, oraz jak zastępować klauzule niedozwolone -mówi„Rzeczpospolitej" Alexander Fleischmann, dyrektor oddziału Raiffeisena w Polsce.

Czytaj także: Frankowicze mogą stracić na unieważnieniu umów

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?