Brytyjski minister finansów Philip Hammond uruchomił w końcu kwietnia procedurę szukania kandydata na stanowisko prezesa banku centralnego, które zwolni Kanadyjczyk. „Guardian" przedstawił wówczas sylwetki 10 możliwych kandydatów, w tym najważniejszych Janet Yellen i Raghurama Rajana.
Według informatora „FT", ani była prezes banku centralnego USA, ani profesor ekonomii na Uniwersytecie w Chicago a wcześniej prezes banku centralnego Indii nie znajdowali się kilka tygodni temu w gronie kandydatów branych pod uwagę. — Resortowi finansów nie udało się namówić ich do zgłoszenia się — powiedział informator.
Decyzji Yellen i Rajana nie zmieniło pismo ministra Hammonda z 2018 r., że odroczy szukanie następcy Carneya do czasu, „gdy zostaną sfinalizowane warunki wyjścia W. Brytanii z UE i ramy przyszłego partnerstwa". Ciągły jednak brak takiej umowy oznacza, że procedura mianowania nowego prezesa odbywa się w warunkach niepewności co do przyszłych stosunków Londynu z Unią.
Osoby związane z szukaniem prezesa mówią, że kilku potencjalnych kandydatów uznało, iż nie chcą dać się wciągnąć w trudną politykę dotyczącą brexitu, co na stanowisku prezesa Bank of England byłoby praktycznie nie do uniknięcia. Wybrany w końcu kandydat zacznie 8-letnią kadencję prezesa w lutym. A sam Hammond ustąpi ze stanowiska w przyszłym tygodniu wraz z przekazaniem przez Theresę May pałeczki następnemu premierowi.
Fiasko przekonania prof. Rajana, drugiego w rankingu bukmacherów kandydata będzie fatalnym początkiem kadencji nowego ministra finansów. Zwiększy z kolei szanse nominacji głównego faworyta, byłego wiceprezesa banku, Andrew Baileya i dwóch obecnych wiceprezesów Jona Cunliffe i Bena Broadbenta.