W 2017 r. 19 banków w Polsce wypracowało łącznie 12,74 mld zł zysku netto, czyli o 5,5 proc. więcej niż w 2016 r. – wynika z zestawienia „Rzeczpospolitej". Cały sektor bankowy miał – według danych Komisji Nadzoru Finansowego – łącznie 13,6 mld zł zysku netto, co oznaczało spadek o 2,3 proc. To dobry rezultat, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w 2016 r. sektor otrzymał jednorazowy zysk ze sprzedaży udziałów w Visa Europe o łącznej wysokości ponad 1,6 mld zł netto (w 2017 r. takich jednorazowych zysków nie było).
Rosną przychody
Niepokojący jest fakt, że nawet w obliczu bardzo dobrej sytuacji gospodarczej, skutkującej wzrostem akcji kredytowej i spadkiem niespłacanych kredytów, aż 18 podmiotów (cztery banki komercyjne, sześć spółdzielczych oraz osiem oddziałów instytucji kredytowych) zanotowało w 2017 r. stratę o łącznej wysokości 839 mln zł. Pocieszające jest to, że razem te instytucje mają niewielki, bo 4-proc., udział w aktywach sektora. W naszym zestawieniu tylko Getin Noble Bank zanotował stratę, i to całkiem pokaźną, bo w wysokości 575 mln zł. Bank ma od dawna problemy z dochodowością, a dodatkowo od kilku kwartałów boryka się z dużymi odpisami. Dotyczą głównie kredytów sprzed kilku lat i bank twierdzi, że oczyszczanie bilansu dobiega końca, a w tym roku planuje uzyskać rentowność.
Największy pod względem zysku netto nadal jest PKO BP (3,1 mld zł) i choć Pekao utrzymał formalnie drugą lokatę (2,5 mld zł), to udało mu się to tylko dzięki dwóm jednorazowym transakcjom, które podbiły wynik o około 500 mln zł netto. Trzeci jest BZ WBK z zyskiem na poziomie 2,2 mld zł. Sporą poprawę zysku netto zanotował BGŻ BNP Paribas, szósty co do wielkości komercyjny kredytodawca w naszym kraju, który zarobił 280 mln zł wobec 77 mln zł w 2016 r. Poprawa to efekt wygasających kosztów połączenia BGŻ z BNP Paribas.
Rezultaty największych banków komercyjnych są dobre głównie dzięki solidnemu wzrostowi dochodów. Wynik odsetkowy mimo stabilnych stóp procentowych urósł łącznie o 11,5 proc., w dużej mierze za sprawą wzrostu udzielonych kredytów, ale także dzięki stopniowemu – i ostatnio coraz wolniejszemu – wzrostowi marży odsetkowej netto. Wynik z opłat i prowizji urósł łącznie o 7 proc., co tylko częściowo wynika ze wzrostu opłat, w dużej mierze wynik ten urósł za sprawą m.in. rosnącej liczby transakcji klientów, dobrego rynku kapitałowego w pierwszej połowie ubiegłego roku czy rosnącej sprzedaży kredytów oraz produktów inwestycyjnych. W efekcie wynik z działalności bankowej urósł o 7,2 proc., do 56,5 mld zł.
Koszty działania banków, mimo presji płacowej w gospodarce, pozostają pod kontrolą – w analizowanej grupie urosły tylko o 1,6 proc. (koszty pracownicze stanowią połowę kosztów działania sektora). Banki szukają oszczędności, zamykając placówki i redukując zatrudnienie. Jakość kredytów utrzymuje się na dobrym poziomie, ale nie poprawia się wyraźnie, tak jak można się tego było spodziewać (i tak jak dzieje się to w Czechach czy na Węgrzech), biorąc pod uwagę dobrą koniunkturę gospodarczą.