W I kwartale banki w Polsce zarobiły netto 2,27 mld zł, czyli o 22 proc. mniej niż przed rokiem – wynika z zestawienia „Rzeczpospolitej".
Zadecydowały koszty
Pogorszenie zysku netto to głównie efekt zmiany sposobu rozliczania składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (w skali sektora składka na BFG w I kwartale była o około 850 mln zł wyższa niż rok temu, ale łączna wartość składek netto w całym roku będzie podobna jak w 2016 r.). Poza tym w bieżącym roku podatek bankowy płacony był już za pełne trzy miesiące – rok temu wprowadzono go dopiero od lutego, więc „zabrakło" wtedy daniny za styczeń w wysokości ok. 290 mln zł.
Na pierwszy rzut oka wyniki są słabsze, ale rezultaty głównych linii pokazują, że bankowy biznes nieźle się rozwija. Wynik odsetkowy netto łącznie wyniósł 9,41 mld zł, czyli był o 12 proc. większy niż przed rokiem. To spory wzrost będący zasługą poprawiającej się w ostatnich kilku kwartałach marży odsetkowej netto (dzięki obniżaniu kosztów finansowania za sprawą cięcia oprocentowania depozytów oraz dzięki wzrostowi rentowności aktywów). Pomogła także rosnąca wartość portfela kredytów sektora niefinansowego – na koniec marca wyniosła 972,4 mld zł, czyli była o 6,5 proc. wyższa niż rok temu. Podczas konferencji wynikowych największe banki wskazywały, że wprawdzie styczeń i luty były słabsze, ale za to marzec bardzo dobry pod względem sprzedaży oraz cen depozytów i marż kredytów, co daje szanse na dobry II kwartał.
Wynik prowizyjny w I kwartale 3,32 mld zł urósł o 12 proc. rok do roku. To nie tylko zasługa podwyżek w tabelach opłat i prowizji (to tylko część składowa tego wyniku), ale przede wszystkim dochodów z działalności na rynkach kapitałowych (pod tym względem I kwartał 2016 r. był bardzo słaby). Koszty działania wzrosły o blisko 9 proc., do 7,35 mld zł, ale warto pamiętać, że zawierają składki na BFG, więc po wyeliminowaniu tego czynnika byłyby nieznacznie wyższe niż rok temu.
Będzie lepiej
– Wyniki banków, po skorygowaniu o płatność na BFG, nie były złe, ale z pewnością nie uzasadniają obecnych wycen banków na GPW – mówi Marcin Materna, szef działu analiz w Millennium DM.