Rada Polityki Pieniężnej na dzisiejszym posiedzeniu obniżyła referencyjną stopę procentową o 40 pb do 0,10 proc. w skali rocznej. To już trzecia po wybuchu pandemii koronawirusa obniżka stóp. W marcu i kwietniu RPP ścięła je po 50 pb z 1,50 proc, więc łącznie trzy obniżki przyniosły spadek stóp w Polsce o 140 pb. w nieco ponad dwa miesiące.

Ostatnio banki na GPW odzyskiwały wigor (WIG-banki zyskał ponad 15 proc. w 10 sesji), ale dzisiejsza informacja o cięciu stóp jest dla nich poważnym ciosem. Notowania branżowego indeksu spadają o 1,8 proc. do 4076 pkt. Od początku roku stracił już 40 proc. i jest najsłabszym spośród wszystkich wskaźników sektorowych na GPW. PKO BP traci 2,8 proc., Pekao 2,4 proc., Santander 3,7 proc., a Alior 3,5 proc.

Dlaczego to cięcie stóp jest bardziej bolesne dla banków niż poprzednie? Dzieje się tak, bo już bardzo tanio się finansują - średni koszt finansowania depozytami to niecałe 70 pb, więc już poprzednia obniżka o 100 pb powodowała, że bankom trudno byłoby zareagować tnąc stawki depozytów, aby obronić marżę, w takim stopniu jak w przeszłości (w przypadku lokat w całości rekompensowały sobie efekt niższych przychodów z odsetek od kredytów poprzez cięcie stawek lokat). Po ostatnich modyfikacjach cenników depozytów banki już teraz zbliżają się do zera pod względem oprocentowania produktów depozytowych i nie mają już miejsca na dalsze schodzenie w dół. Dlatego nie zneutralizują cięcia i uderzenie w wyniki będzie dużo mocniejsze niż zwykle.

Najbardziej narażone są banki mające duży udział darmowych depozytów bieżących, głównie rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych, oraz te z dużym udziałem kredytów konsumpcyjnych, których maksymalne oprocentowanie wyraźnie spadło ze względu na cięcie stóp (teraz wynosi tylko 7,2 wobec 10 proc. przed pandemią). Teoretycznie mniej wrażliwe na cięcie stóp są banki mające wyższe koszty finansowania i posiadające jeszcze miejsce do cięcia stawek.

Poprzednia obniżka o łącznie 100 pb spowodowałaby w tym roku utratę przez sektor około 2 mld zł zysku netto. Dzisiejsza o 40 pb według szacunków analityków Trigon DM może przynieść kolejne 2 mld zł utraconego zysku netto. W 2019 r. sektor bankowy miał 14,2 mld zł zysku netto. W tym roku, obok jasnego już wpływu spadku stóp, niejasna pozostaje skala wzrostu odpisów kredytowych (wyniosły 9 mld zł w 2019 r.). Ekonomiści mówią o dwukrotnym wzroście, co sprowadziłoby wynik netto sektora w okolice zera. Pesymiści wskazują na trzykrotny wzrost oznaczający głęboką stratę sektora.