Najważniejszym zadaniem przed środową sesją było utrzymanie notowań WIG20 nad poziomem 2000 pkt. I to zadanie udało się wykonać z nawiązką. Indeks dużych spółek wzrósł o 2,2 proc. do 2047 pkt. Biorąc pod uwagę tę zwyżkę i wtorkowe minimum, które wypadło dokładnie na poziomie 1999 pkt, można powiedzieć, że okrągły poziom, który przez kilka ostatnich miesięcy był silnym oporem, w końcu zamienił się we wsparcie. Tym samym realnym pozostaje scenariusz ruchu do tegorocznego maksimum, czyli 2100 pkt.

WIG20 miał w środę swoich bohaterów. To spółki odzieżowe – LPP i CCC. Obie zyskały po ponad 10 proc., co jak na segment blue chips nie jest częstym widokiem. Pomogły szacunkowe wyniki opublikowane przed sesją, które przebiły oczekiwania analityków. Ponad 4 proc. zyskały KGHM, Lotos i Dino, a na minusie dzień kończyły PGNiG, Tauron, PGE, Allegro, Orange, Mercator i CD Projekt. Ten ostatni pozostaje największym ciężarem dla naszego rynku. W środę notowania akcji wyznaczyły nowy dołek bessy 156,3 zł, a obroty sięgnęły 125 mln zł, co było jedną z największych wartości na całym warszawskim parkiecie.

Relatywnie słabiej radziły sobie w środę średnie i małe spółki. Indeks mWIG40 wzrósł o 0,6 proc. do 4484 pkt, a sWIG80 o 0,4 proc. do 19 723 pkt. Oba indeksy pozostają jednak w stabilnych trendach wzrostowych i na razie nic tym popytowym układom nie zagraża. W gronie średniaków zdecydowanym liderem ostatniej hossy był Stalprodukt. Jego akcje podrożały o 8,6 proc. przy obrocie 4,2 mln zł. Na drugim biegunie był Biomed Lublin, który stracił 10,7 proc. i "oddał" całość wtorkowych zwyżek. W gronie maluchów pozytywnie wyróżniały się Pekabex i TIM, zyskujące po ponad 9 proc., a tytuł sesyjnego marudera można przypisać Mabionowi, którego cena akcji zanurkowała o 10 proc.

Słabiej od głównego parkietu radził sobie mały. NCIndex spadł w środę o 0,3 proc. do 492,63 pkt. Ruch ten wpisuje się w szeroki układ spadkowy. Największy obrót, sięgający 2,8 mln zł, skupił się na spółce Devoran. Jej walory potaniały o 19,6 proc.

Środowa zieleń na warszawskim parkiecie nie była wyjątkiem. Na rynkach zagranicznych również dominowały dobre nastroje. Gdy nasza sesja dobiegała końca DAX rósł o 1,8 proc., a CAC40 o 1,2 proc. Na plusie zaczął się też handel na Wall Street. Po godzinie notowań S&P500 rósł o 0,3 proc., a Nasdaq Composite o 0,5 proc. W tym samym czasie baryła ropy WTI drożała o 0,9 proc. do 66,3 dol., a uncja złota o 0,3 proc. do 1783 dol. W górę ruszył też bitcoin, co sugeruje, że apetyty na ryzyko znów zaczęły rosnąć. Jeśli utrzymają się do czwartku, to być może szczyt na WIG20 zobaczymy jeszcze w tym tygodniu...