W ocenie Rzecznika Finansowego banki nie mogą dowolnie ustalać oprocentowania kredytu

Banki nie mogą dowolnie ustalać oprocentowania kredytu – uznał Rzecznik Finansowy wydając swój pierwszy tzw. istotny pogląd w sprawie dotyczący kredytu frankowego. Taki system stosowały kiedyś mBank, Raiffeisen Polbank oraz Santander Consumer.

Aktualizacja: 11.04.2016 17:30 Publikacja: 11.04.2016 16:48

W ocenie Rzecznika Finansowego banki nie mogą dowolnie ustalać oprocentowania kredytu

Foto: Bloomberg

Klauzula powalająca bankowi na dowolne ustalenie oprocentowania kredytu jest niejasna, niejednoznaczna i nieczytelna, więc nie powinna wiązać konsumentów. Taki jest główny wniosek z tzw. istotnego poglądu w sprawie, wydanego przez Rzecznika Finansowego na prośbę posiadaczy „kredytu frankowego". Jeśli sąd przychyli się do tej argumentacji, klienci będą mogli liczyć na zwrot nadpłaconych odsetek od kredytu.

Sprawa dotyczy dwóch kredytobiorców, którzy wytoczyli przeciwko bankowi powództwo o zwrot nadpłaty odsetek od kredytu. Wynikały one ze zmiennego oprocentowania kredytu, przy czym umowa zawierała postanowienie, które umożliwiało bankowi jednostronną zmianę oprocentowania. Warunki tej zmiany były jednak tak nieprecyzyjnie i niejednoznacznie, że w istocie zapewniały bankowi dowolność w zakresie zmiany oprocentowania, a w konsekwencji w ustalaniu wysokości należnych odsetek.

Główną osią sporu w sprawie w której Rzecznik Finansowy przedstawił sądowi istotny pogląd jest odpowiedź na pytanie: Jak precyzyjnie powinna być sformułowana klauzula modyfikacyjna, która określa warunki zmiany oprocentowania kredytu?

- Przepisy ustawy - Prawo bankowe czy ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego są w tej sprawie jasne. Warunki umowy powinny w sposób niebudzący wątpliwości, obiektywny i jednoznaczny wskazywać na konkretne okoliczności, od których zmiana ta jest uzależniona i kiedy ma następować. Co najważniejsze, warunki te muszą być weryfikowalne przez sąd i konsumenta – tłumaczy Bartosz Wyżykowski, zastępca dyrektora wydziału klienta bankowo-kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego. Tłumaczy, że oznacza to, kredytobiorca powinien mieć możliwość zweryfikowania decyzji biznesowych banku, co do zgodności jego działań z zaakceptowanym przez obie strony kontraktem.

Jak podkreśla biuro Rzecznika są już rozstrzygnięcia sądów, których przedmiotem były dokładnie takie same zapisy umowne. Sędziowie uznawali, że postanowienia takie są albo bezwzględnie nieważne albo jako abuzywne nie wiążą kredytobiorców.

- Dostrzegamy niezwykle istotne społecznie problemy w jakich znaleźli się kredytobiorcy, którzy zawarli z bankami umowy kredytów walutowych, czy kredytów indeksowanych lub denominowanych w walucie obcej. W tego typu umowach znajdujemy liczne klauzule abuzywne. Nie zawsze też są one wykonywane zgodnie z ich treścią. Dlatego wielu kredytobiorców dochodzi swoich praw w sądzie. Pomagamy im nie tylko interweniując z ich imieniu w bankach, ale też przestawiając tzw. istotne poglądy w sprawie - mówi Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy. Opinie Rzecznika są istotne dla rozstrzygnięć spornych spraw w sądach.

Oprocentowanie kredytów frankowych ustalane decyzją zarządu (nie było jak w większości banków oparte na stopę LIBOR) stosowały kiedyś mBank, Raiffeisen oraz Santander Consumer.

To pierwsza opinia Rzecznika Finansowego w sprawie zgłoszonej przez klientów banków. Nie jest to wprawdzie dokument wiążący dla sądu, ale zawiera bogate uzasadnienie merytoryczne, analizę orzecznictwa. W spornych kwestiach dotyczących ubezpieczeń poglądy tej instytucji mają wysoka skuteczność. Ponad 80 proc. spraw dotyczących tzw. „polis z UFK" nazywanych nieraz polisolakatami, w których Rzecznik wydał istotny pogląd, zakończyło się pomyślnie dla klienta.

Klauzula powalająca bankowi na dowolne ustalenie oprocentowania kredytu jest niejasna, niejednoznaczna i nieczytelna, więc nie powinna wiązać konsumentów. Taki jest główny wniosek z tzw. istotnego poglądu w sprawie, wydanego przez Rzecznika Finansowego na prośbę posiadaczy „kredytu frankowego". Jeśli sąd przychyli się do tej argumentacji, klienci będą mogli liczyć na zwrot nadpłaconych odsetek od kredytu.

Sprawa dotyczy dwóch kredytobiorców, którzy wytoczyli przeciwko bankowi powództwo o zwrot nadpłaty odsetek od kredytu. Wynikały one ze zmiennego oprocentowania kredytu, przy czym umowa zawierała postanowienie, które umożliwiało bankowi jednostronną zmianę oprocentowania. Warunki tej zmiany były jednak tak nieprecyzyjnie i niejednoznacznie, że w istocie zapewniały bankowi dowolność w zakresie zmiany oprocentowania, a w konsekwencji w ustalaniu wysokości należnych odsetek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Wakacje kredytowe mają zostać przedłużone. "Większość zagłosuje za tym pomysłem"
Banki
Kadrowa miotła dotarła do Banku Pekao. Kto zostanie prezesem?
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
Szwajcaria nie chce powtórki z bankructwa Credit Suisse
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Banki
EBOR wyszedł zdecydowanie spod kreski w 2023 roku