Banki nie chcą wypłacać dywidend za wszelką cenę

Kredytodawcy, którzy nie mogą w tym roku podzielić się zyskiem, raczej nie pójdą drogą PKO BP i nie będą w tym celu optymalizować bilansów.

Aktualizacja: 07.03.2017 20:04 Publikacja: 07.03.2017 19:17

Foto: Bloomberg

PKO BP na koniec 2016 r. nie spełniał nawet ogólnego warunku dotyczącego minimalnego poziomu kapitału podstawowego Tier1, wymaganego do wypłaty dywidendy. Ale zdaniem banku mają się liczyć wskaźniki raportowane na koniec ostatniego kwartału poprzedzającego decyzję walnego zgromadzenia, zaplanowanego na II kwartał, czyli musiałby spełniać wymogi na koniec I kwartału, a nie na koniec 2016 r.

Ważne terminy

To trochę sprzeczna interpretacja z tym, co mówi nadzór. – Obecnie przygotowywane są indywidualne zalecenia zwiększenia funduszy własnych poprzez zatrzymanie całości lub części zysku wypracowanego w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2016 r. w oparciu o dane według stanu na koniec 2016 r. – podkreśla Jacek Barszczewski, rzecznik KNF. Indywidualne zalecenia oparte będą na polityce dywidendowej przedstawionej przez nadzór w grudniu.

Jeśli jednak interpretacja PKO BP jest słuszna, to bank na poziomie współczynnika Tier1 mógłby spełnić wymogi, zaliczając większą część zysku z IV kwartału 2016 r. do kapitałów. Może także zmniejszyć wymóg kapitałowy, zmniejszając aktywa ważone ryzykiem np. poprzez inne ujęcie umów z klientami czy pozyskując gwarancje na część kredytów. Dodatkowo musiałby podciągnąć współczynnik łącznego kapitału TCR do 17,8 proc. z 15,8 proc., do czego konieczna byłaby emisja obligacji podporządkowanych za około 3,5 mld zł. Dopiero wtedy, biorąc pod uwagę negatywny wpływ wdrożonych przez KNF dwóch kryteriów dotyczących portfela frankowego, PKO BP mógłby wypłacić do 50 proc. zysku.

Do tej pory decyzji w sprawie dywidend za 2016 r. nie podjęły ING Bank Śląski i BZ WBK. Millennium i mBank zapowiedziały już, że zamierzają przeznaczyć zysk na wzmocnienie kapitałów. – Sytuacja innych banków frankowych jest inna niż PKO BP – mają wysokie współczynniki wypłacalności i spełniają ogólny warunek wypłaty dywidendy, ale podział zysku uniemożliwiają dodatkowe warunki dotyczące portfela frankowego. Moim zdaniem sprawa dywidend za 2016 r. z innych banków posiadających hipoteki walutowe jest rozstrzygnięta – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.

Jego zdaniem wygląda na to, że nadzór chce, by „banki frankowe" bardziej gromadziły kapitał, niż go wypłacały, i dlatego mBank, Millennium i BZ WBK nie będą walczyć o wypłatę w tym roku dywidendy. Podobnie uważa Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities. – Działanie PKO BP raczej nie zmieni percepcji zarządów innych banków w sprawie dywidend – zaznacza.

ING był bardzo blisko

Ankietowane przez nas banki nie odnoszą się wprost do pytania, czy pójdą drogą PKO BP i będą starały się optymalizować bilans, aby jednak móc dywidendę wypłacić. Millennium podkreśla, że zaproponowało już przeznaczenie zysku na kapitał (walne zgromadzenie odbędzie 31 marca), mBank dodaje, że w jego przypadku decyzja o braku dywidendy jest już niezmienna (walne zgromadzenie zaplanowano na 30 marca).

Zdaniem analityków najbliżej próby wypłaty dywidendy jest ING BSK (zabrakło mu 0,05 pkt proc. na wskaźniku wypłacalności), szczególnie że nie ma kredytów frankowych i jeszcze nie zwołał walnego zgromadzenia. – Ale raczej nie będzie siłował się z nadzorcą i podziału zysku nie będzie. PKO BP będzie najprawdopodobniej wyjątkiem w tej sprawie – mówi Jańczak.

Nadzór za wzrostem kapitałów banków

Od umocnienia kursu franka szwajcarskiego i wzrostu bilansowej wartości tego typu kredytów na początku 2015 roku Komisja Nadzoru Finansowego wstrzymała lub ograniczała wypłatę dywidend z banków mających duże portfele hipotek walutowych (w efekcie mBank i Millennium już przez trzy lata nie dzielą się zyskiem). W grudniu 2016 r. regulator zmodyfikował politykę dywidendową – wprowadził dodatkowy wymóg kapitałowy dla banków uznanych za ważne systemowo. Ale co ważniejsze, zastosował też definicję banków istotnie zaangażowanych w hipoteki walutowe (instytucje, w których kredyty takiego typu stanowią ponad 5 proc. portfela kredytowego). Nałożono na nie dodatkowe kryteria dotyczące hipotek walutowych, szczególnie tych udzielonych w latach 2007 i 2008. W przypadku PKO BP wzięcie tych dodatkowych kryteriów pod uwagę oznacza, że formalnie bank nie byłby w stanie wypłacić dywidendy. To samo dotyczy także innych instytucji, takich jak BZ WBK, mBank oraz Millennium.

PKO BP na koniec 2016 r. nie spełniał nawet ogólnego warunku dotyczącego minimalnego poziomu kapitału podstawowego Tier1, wymaganego do wypłaty dywidendy. Ale zdaniem banku mają się liczyć wskaźniki raportowane na koniec ostatniego kwartału poprzedzającego decyzję walnego zgromadzenia, zaplanowanego na II kwartał, czyli musiałby spełniać wymogi na koniec I kwartału, a nie na koniec 2016 r.

Ważne terminy

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?