- Pozytywnie oceniamy program ugód według propozycji KNF. Jesteśmy otwarci na zawarcie porozumień z kredytobiorcami – mówi Joao Bras Jorge, prezes Banku Millennium. Jednak zarząd nie podjął jeszcze decyzji w sprawie przystąpienia do programu (jedynym bankiem, który to zrobił, jest PKO BP).

- Analizujemy sytuację i potencjalny wpływ na sytuację banku, jesteśmy bliżej decyzji. Wiosną zakładaliśmy, że podejmiemy ją pod koniec tego roku, ale teraz wygląda na to, że może stać się to latem, może w sierpniu lub wrześniu. Jesteśmy optymistyczni co do możliwości realizacji – mówi Bras Jorge.

Wcześniej (pod koniec lutego) Millennium szacował stratę (gdyby przewalutowaniem był objęty cały obecny portfel) brutto na 4,1 mld zł - 5,1 mld zł. „Skutki mogą ulec znacznej zmianie w przypadku zmian kursu walutowego i różnych założeń. Wpływ na kapitał można by częściowo zamortyzować i złagodzić poprzez połączenie istniejącej nadwyżki kapitału ponad obecne wymogi minimalne, redukcję aktywów ważonych ryzykiem oraz zmniejszenie lub wyeliminowanie bufora Filaru 2” – podał bank.

Prezes podkreśla, że bank ma sporą nadwyżkę kapitału. - Przystąpienie do ugód nie będzie wymagać podniesienia kapitału – zaznacza.

Millennium na koniec marca miał 3,3 mld hipotek CHF (13,1 mld zł), co stanowi 16,6 proc. portfela kredytów brutto (do tego prawie 1 mld zł frankowych hipotek przejętych z Euro Bankiem, które są ubezpieczone przez SocGen). Na koniec marca bank miał 6816 indywidualnych spraw w sądach (6258 własnych i 558 Euro Banku), przez kwartał przybyło 1300 spraw, przez rok 4000. Prezes wskazał, że ostatnie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz piątkowe orzeczenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego są pozytywne dla banków i zwiększają prawdopodobieństwo wzrostu wskaźnika akceptacji ugód po stronie konsumentów.