Inwestorzy wyprzedają akcje Swedbanku

Największy bank Szwecji w ciągu doby stracił na wartości 21 procent. To reakcja rynku na podejrzenie udziału Swedbanku w praniu brudnych pieniędzy w republikach nadbałtyckiech.

Aktualizacja: 22.02.2019 12:28 Publikacja: 22.02.2019 12:23

Inwestorzy wyprzedają akcje Swedbanku

Foto: Bloomberg

Przeciwko Swedbank wszczęte zostało dochodzenie w związku z podejrzanymi transakcjami na kwotę 40 mld koron szwedzkich (3,77 mld dol.). Inwestorzy na giełdzie w Sztokholmie zareagowali na to nerwowo. W ciągu doby akcje Swedbank potaniały o 21 proc. do 166 koron (15,64 euro) pisze gazeta Diena.

Podejrzane transakcje zrealizowane zostały w latach 2007-202015 między estońskimi filiami Swedbank i Danske Bank. Ten drugi bank już dawno jest przedmiotem śledztwa nadzoru finansowego o pranie brudnych pieniędzy swoich klientów z Rosji i byłych sowieckich republik.

Sam Swedbank nie komentuje sytuacji. Natomiast szef szwedzkiej Komisji Rynków i Kapitału stwierdził, że informacja dotyczy zdarzeń z dalekiej przeszłości, za które Swedbank już odpowiedział. W 2016 r bank zapłacił 1,4 mln euro kary za nieprawidłowości w kontrolowaniu transakcji klientów.

Jednak eksperci, pytanie przez agencję BNF są zdania, że informacja o możliwych związkach Swedbank z aferą Danske Bank będzie miała negatywny wpływ na bankowość wszystkich republik nadbałtyckich.

Banki Łotwy, Estonii a wcześniej Litwy od wielu lat były wykorzystywane szczególnie przez bogatych Rosjan do ukrywania dochodów i prania pieniędzy. Litwa, po aferze banku Snoras, którego właściciel i prezes okradli bank i uciekli do Londynu w 2011 r, co omal nie wywróciło krajowej bankowości, zredukowała liczbę działających banków do… trzech.

Łotwa i Estonia do dziś nie poradziły sobie z problemem prania rosyjskich pieniędzy.

Przeciwko Swedbank wszczęte zostało dochodzenie w związku z podejrzanymi transakcjami na kwotę 40 mld koron szwedzkich (3,77 mld dol.). Inwestorzy na giełdzie w Sztokholmie zareagowali na to nerwowo. W ciągu doby akcje Swedbank potaniały o 21 proc. do 166 koron (15,64 euro) pisze gazeta Diena.

Podejrzane transakcje zrealizowane zostały w latach 2007-202015 między estońskimi filiami Swedbank i Danske Bank. Ten drugi bank już dawno jest przedmiotem śledztwa nadzoru finansowego o pranie brudnych pieniędzy swoich klientów z Rosji i byłych sowieckich republik.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?