Za rządem w zielone poszedł bank

Pół roku po emisji tzw. zielonych obligacji przez polski rząd, takie instrumenty dłużne wyemitowała pierwsza prywatna polska firma: Bank Zachodni WBK.

Aktualizacja: 22.05.2017 10:05 Publikacja: 22.05.2017 09:36

Za rządem w zielone poszedł bank

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Inaczej niż rząd, który zielone obligacje zaoferował na giełdzie w Luksemburgu, BZ WBK sprzedał całą swoją emisję Międzynarodowej Korporacji Finansowej (IFC), inwestycyjnej agendzie Banku Światowego.

Wartość emisji to 137 mln euro (575 mln zł). 10-letnie papiery BZ WBK to tzw. obligacje podporządkowane, co oznacza, że w razie bankructwa emitenta roszczenia ich posiadaczy będą zaspokajane na samym końcu.

„Tą transakcją chcemy podkreślić, że w naszej działalności kredytowej aspekt dbałości o środowisko jest także bardzo istotny” – powiedział Maciej Reluga, dyrektor finansowy i członek zarządu BZ WBK. Bank przychody ze sprzedaży zielonych obligacji zamierza przeznaczyć na kredytowanie inwestycji w energetykę odnawialną, energooszczędne budownictwo itp.

- Zakup zielonych obligacji od BZ WBK jest zgodny z naszą strategią. Wszędzie na świecie inwestujemy w projekty związane z ochroną klimatu – powiedział „Rzeczpospolitej” Tomasz Telma, dyrektor IFC na Europę i Azję Środkową.

- Rynek zielonych obligacji na świecie dopiero się rodzi, w Polsce w zasadzie nie istnieje. Jeśli IFC może pomóc w jego rozwoju, to również wpisuje się to w nasze cele. IFC jest też obecnie jednym z nielicznych podmiotów, które mogą wspierać finansowo długoterminowe projekty inwestycyjne związane z ochroną klimatu – dodał, przyznając, że BZ WBK mógłby mieć problem ze sprzedażą zielonych obligacji prywatnym inwestorom, szczególnie w Polsce.

O emisji zielonych obligacji, które od zwykłych papierów dłużnych różnią się tym, że przychody z ich sprzedaży mogą być przeznaczone tylko na cele związane z ochroną środowiska, w marcu br. myślał też Tauron. Do tej pory z oferty tej nic jednak nie wyszło.

Polski rząd był pierwszym tego rodzaju emitentem zielonych obligacji na świecie. Za swoją grudniową transakcję, o wartości 750 mln euro (3,2 mld zł), otrzymał nawet przyznawaną w Londynie nagrodę "Climate Bonds Award".

- Na całym świecie są inwestorzy, którzy poczuwają się do odpowiedzialności za klimat, za środowisko. Zielone obligacje to jest instrument, który odpowiada na ich potrzeby. Pozwala sfinansować projekty, które inaczej prawdopodobnie byłoby trudno sfinansować – powiedział Tomasz Telma.

Na świecie jest wiele funduszy, które w swoich mandatach inwestycyjnych zastrzegają, że nie udzielają wsparcia firmom, które nie spełniają pewnych wymagań ekologicznych. Tego rodzaju inwestorzy wiedzą jednak, które akcje czy obligacje pasują do ich portfela. Nie potrzebują więc specjalnych instrumentów. Stąd część ekspertów uważa, że zielone obligacje są głównie instrumentem marketingowym dla ich emitentów.

- To prawda, że mandatach inwestycyjnych funduszy już od dawna pojawiają się pewne ograniczenia co do tego, w jakie podmioty mogą one inwestować. Ale bitwa nie jest jeszcze wygrana. Zielone obligacje są potrzebne właśnie dlatego, że pomagają budować na świecie świadomość, jak ważny jest zrównoważony rozwój. Ten instrument zmusza do zastanowienia zarówno firmy, jak i inwestorów, jakie technologie warto wspierać, zmusza do konkretnych decyzji już dziś – oponował niedawno w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Maurice Bauer, sekretarz generalny Luksemburskiej Giełdy Papierów Wartościowych.

Inaczej niż rząd, który zielone obligacje zaoferował na giełdzie w Luksemburgu, BZ WBK sprzedał całą swoją emisję Międzynarodowej Korporacji Finansowej (IFC), inwestycyjnej agendzie Banku Światowego.

Wartość emisji to 137 mln euro (575 mln zł). 10-letnie papiery BZ WBK to tzw. obligacje podporządkowane, co oznacza, że w razie bankructwa emitenta roszczenia ich posiadaczy będą zaspokajane na samym końcu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?