"Bałtyk" w Poznaniu

W Poznaniu otwarto w centrum miasta nowoczesny biurowiec "Bałtyk". Jest to w Polsce pierwsza realizacja znanej na świecie holenderskiej pracowni MVRDV, powstała we współpracy z polskim biurem Natkaniec/Olechnicki Architekci.

Aktualizacja: 04.06.2017 17:06 Publikacja: 04.06.2017 16:40

Foto: Fotorzepa/Monika Kuc

Wieżowiec stanął w sąsiedztwie terenów Międzynarodowych Targów Poznańskich, przy ruchliwym Rondzie Kaponiera. Jego nazwa "Bałtyk" nawiązuje do kultowego kina, znajdującego się kiedyś w tym miejscu. Nowy biurowiec ma szanse stać się współczesną architektoniczną ikoną miasta.

Jego nieregularna bryła zmienia się zależnie od perspektywy, z której na nią się patrzy. Raz bywa jasna, raz ciemna, smukła, sięgająca nieba albo rozszerzająca niczym żagiel. Z dala wygląda jak ścięta piramida. Jedna krawędź od strony hotelu Sheraton przypomina pnące się tarasowo schody, inne ściany modyfikują wcięcia i skosy.

"Bałtyk" to także przykład harmonijnego połączenia „starej” i „nowej” architektury. W jego sąsiedztwie znajduje się historyczny budynek centrum designu - Concordia Design. Publiczna przestrzeń między nimi - tzw. "Przystań" - została zaprojektowana również przez MVRDV. Projekt jest więc przykładem społecznie zaangażowanej, odpowiedzialnej architektury, spełniającej najwyższe standardy. Będą tu odbywały różnorodne imprezy m.in. koncerty i integrujące spotkania, seanse kina plenerowego. Jest to także miejsce pozwalające na chwilę relaksu na ławkach pod drzewami i w kawiarniach przy placu.

Budowa "Bałtyku" ruszyła w 2014 i trwała 2,5 roku. Budynek ma 67 m wysokości o oryginalnej formie i unikalnej fasadzie. Dzięki współpracy architektów z poznańską firmą "Pozbruk" zaprojektowana została ultracienka betonowa fasada z wyraźnie odsłoniętymi ziarnami kruszywa. Innowacyjność materiału wykorzystanego w projekcie polegała na stworzeniu elementu o przekroju w kształcie litery „U” przy jednoczesnym ograniczeniu jego grubości do zaledwie 30 mm.

- Zdajemy sobie sprawę, że otoczenie, które kreujemy wpływa na nas i zmienia nasz sposób myślenia. – mówił podczas piątkowego otwarcia obiektu Piotr Voelkel, założyciel Grupy Kapitałowej VOX, współinwestora "Bałtyku" (wraz z Garvest Real Estate Cooperatief UA ). - W projektowaniu zdarzają się przypadki, że architektura staje się symbolem nie tego, kim jesteśmy dzisiaj, ale tego, kim chcemy być w przyszłości. Takie wyzwanie postawiliśmy przed pracownią MVRDV. Chodziło nam o to, żeby powstał obiekt, który będzie manifestacją naszych ambicji, aspiracji i marzeń. Kiedy kupiłem w 2008 roku działkę pod inwestycję, wiedziałem, że to nie będzie jeden z banalnych projektów developerskich. Miasto potrzebuje w punkcie centralnym dominanty krajobrazowej, czegoś co pozwala zorientować, gdzie jesteśmy.

"Bałtyk" ma 16 kondygnacji plus 3 poziomy podziemne zajmowane przez parking.
Łączna powierzchnia wynosi ponad 20 tys. m kw., w tym 12 tys. m kw przestrzeni biurowej.

Będzie w nim także miejsce dla punktów usługowych, kilku restauracji , barów, centrum fitness, klub muzycznego. Na 12 piętrze znajduje się przestrzeń z fantastycznymi panoramicznymi widokami na całe miasto.

- Nasze projekty są zróżnicowane, w każdym wprowadzamy nowe elementy analizując otaczającą przestrzeń i funkcję obiektu. Staramy się, aby zarówno budynki jak i przestrzeń miały lepszą jakość. Projektując "Bałtyk" odnosiliśmy się do innych wysokościowców Poznania; szczególnie naszą uwagę zwrócił Okrąglak. Stworzyliśmy wolnostojący wielozadaniowy obiekt o charakterze ikonicznym, który jednocześnie musiał wpisać się w trudny kontekst – mówiła z kolei Nathalie de Vries, współzałożycielka pracowni MVRDV.

Mieszkańcy świętują otwarcie "Bałtyku" podczas weekendu uczestnicząc w atrakcjach specjalnego programu „ChceJeżyce” zapowiadającego także przyszłe wydarzenia kulturalne organizowane przez Concordię Design.

Wieżowiec stanął w sąsiedztwie terenów Międzynarodowych Targów Poznańskich, przy ruchliwym Rondzie Kaponiera. Jego nazwa "Bałtyk" nawiązuje do kultowego kina, znajdującego się kiedyś w tym miejscu. Nowy biurowiec ma szanse stać się współczesną architektoniczną ikoną miasta.

Jego nieregularna bryła zmienia się zależnie od perspektywy, z której na nią się patrzy. Raz bywa jasna, raz ciemna, smukła, sięgająca nieba albo rozszerzająca niczym żagiel. Z dala wygląda jak ścięta piramida. Jedna krawędź od strony hotelu Sheraton przypomina pnące się tarasowo schody, inne ściany modyfikują wcięcia i skosy.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Kultura
Zmarł Leszek Długosz
Kultura
Timothée Chalamet wyrównał rekord Johna Travolty sprzed 40 lat
Kultura
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie podaje datę otwarcia
Kultura
Malarski instynkt Sharon Stone