A także brać udział w biegach ulicznych, grabić liście w ogrodzie i wykonywać wiele innych czynności, z którymi się styka współczesny człowiek. Udowadnia to historyk, francuski mediewista Daniel Jaquet.
Wojciech Łochocki w pełnej zbroi przeskakiwał konie i wozy, Ścibor, herbu Ostoja, Dunaj w zbroi przepłynął, Mikołaj Pieniążek, trzymając w kupie nogi, bardzo wysoko w zbroi podskakiwał, gdy król Aleksander kopalnie w Wieliczce oglądał, Jan Jordan w ciężkiej zbroi, mówiąc: „za zdrowie króla jegomości!", przeskoczył szeroki szyb.
Daniel Jaquet z Centre d'Etudes Superieures de la Renaissance (Université François-Rabelais) w Tours od lat studiuje średniowieczną szermierkę i jej akcesoria, rezultaty dociekań zawarł w książce „Combattre au Moyen Age" („Walczyć w średniowieczu").
Zbroja na miarę
W swoich studiach nie ogranicza się do czerpania ze źródeł pisanych i ikonograficznych, jego specjalnością jest historia eksperymentalna. Wyszedł od badania rękopisów, traktatów o sztuce wojennej, sposobach walki, uzbrojeniu, umiejętności jego wykorzystywania. Aby zweryfikować te teoretyczne wiadomości, zaprojektował zbroję w stu procentach odpowiadającą średniowiecznym wzorom i kanonom. Pod względem grubości blachy, składu stali, jej obróbki zbroja używana do eksperymentowania wiernie naśladuje wyroby z ostatnich stuleci zamykających średniowiecze.
Dr Daniel Jaquet testował już swoją zbroję w supermarkecie oraz podczas wspinaczki skałkowej. – Miałem się udać do Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, najstarszego i największego muzeum w Stanach Zjednoczonych, dokąd byłem oficjalnie zaproszony z referatem na konferencję. Waga bagażu osobistego w samolocie jest ograniczona, nadbagaż kosztuje drogo, wymiary bagażu podręcznego też są limitowane, dlatego uznałem, że najlepszym wyjściem będzie założenie zbroi na siebie. Moim celem nie było rozśmieszenie amerykańskich celników. Poza tym, w każdym przejściu na lotniskach musiałem się rozbierać, mimo że miałem wszystkie niezbędne stemple, pieczęcie i pozwolenia – wspomina naukowiec.