Obóz władzy pracuje obecnie nad największą rekonstrukcji rządu od 2015 roku. Nie chodzi o nazwiska, tylko o rekonfigurację działalności całego gabinetu, konsolidację rządu na dużą skalę. Na to nakładają się ambicje koalicjantów PiS, którzy nie chcą tracić swoich wpływów. Atmosfera jest napięta, a na to wszystko nakładają się obawy co do politycznych efektów kolejnej fali zachorowań na koronawirusa i społecznie newralgicznego rozpoczęcia nowego roku szkolnego.

Tak szerokie zmiany w rządzie siłą rzeczy powodują duże emocje wewnątrz. I z tego punktu widzenia roszady na ważnych stanowiskach szefów MZ i MSZ ułatwią rekonstrukcje za miesiąc, bo wprost zabierają z pola sporu już teraz dwa ważne ministerstwa, co skraca liczbę wewnętrznych tematów. Bo jest jasne, że ani Zbigniew Rau, ani Adam Niedzielski nie odejdą przecież z gabinetu we wrześniu, czy pod koniec listopada. Dołączają do krótkiej, do tej pory, listy nazwisk ministrów, którzy nie muszą się obawiać o swoje posady (ani o swoje ministerstwa), jak Mariusz Błaszczak, Mariusz Kamiński czy Piotr Gliński. 

Prace nad nowym układem gabinetu, strategią legislacyjną czy wreszcie personaliami, toczą się w Zjednoczonej Prawicy wolnym tempem. Ustalenie obsady dwóch ważnych resortów już teraz to dla premiera Mateusza Morawieckiego rzecz niebagatelna. Teraz dla PiS ważne będzie szybkie i skutecznie „wdrożenie się” nowych ministrów w ich własnych resortach.

Adam Niedzielski jako szef NFZ zna system doskonale; można mieć wątpliwości przede wszystkim co do tego, czy będzie potrafił komunikować decyzje związane z koronawirusem. Prof. Zbigniew Rau jako szef komisji spraw zagranicznych ma już niektóre szlaki przetarte, a jako osoba o dużo lepszym umocowaniu w partii, niż jego poprzednik, będzie mógł łatwiej forsować swoje decyzje czy pomysły, chociaż i tak faktyczna pozycja MSZ to obecnie cień tej z przeszłości.

Do końca sezonu urlopowego już tylko kilka dni. Po zmianach w rządzie kluczowa staje się teraz kwestia restartu roku szkolnego. To dla nowego szefa resortu zdrowia (oraz dla szefa MEN) będzie ważny sprawdzian.