Kownacki: Tusk nie był przygotowany, był zestresowany

- Moim zdaniem Donald Tusk wypadł dużo słabiej niż przed wcześniejszą komisją śledczą hazardową, przed którą zeznawał, i w ogóle dużo słabiej niż kilka lat temu. Nie był przygotowany, był zestresowany, widać, że co jakiś czas puszczały mu nerwy, pokrzykiwał - stwierdził Bartosz Kownacki, członek komisji śledczej ds. Amber Gold.

Aktualizacja: 06.11.2018 08:32 Publikacja: 06.11.2018 08:24

Kownacki: Tusk nie był przygotowany, był zestresowany

Foto: tv.rp.pl

Donald Tusk był ostatnim świadkiem wezwanym przed komisję, która wyjaśnia odpowiedzialność organów państwa za głośną aferę. Przesłuchanie szefa Rady Europejskiej trwało wiele godzin. W tym miesiącu ma być gotowy raport z dwóch lat prac komisji śledczej.

Dowiedz się więcej: Szukając winy byłego premiera

Bartosz Kownacki, komentując przesłuchanie w Radiu Zet, stwierdził, że odpowiedzi Donalda Tuska "zazwyczaj były niekonkretne".

- Tylko że na niektóre pytania można było jasno odpowiedzieć, chyba że ktoś jest nieprzygotowany. Moim zdaniem Donald Tusk wypadł dużo słabiej niż przed wcześniejszą komisją śledczą hazardową, przed którą zeznawał, i w ogóle dużo słabiej niż kilka lat temu. Nie był przygotowany, był zestresowany, widać, że co jakiś czas puszczały mu nerwy, pokrzykiwał. Nie takiego premiera Tuska spodziewałem się na przesłuchaniu, byłem raczej przygotowany na dużo groźniejszego przeciwnika - stwierdził Kownacki.

- Od premiera polskiego rządu spodziewałbym się dużo więcej. My dopiero wchodzimy w tę politykę, Donald Tusk jest w niej lat 30. Widać, że to chyba jest okres schodzący Donalda Tuska - dodał.

Zdaniem Kownackiego szef Rady Europejskiej nie wyjaśnił wątpliwości "jakie instytucje mu podlegały, jakie nadzorował, jakimi kierował". - To jest pytanie, z którego można wnioskować następne – nie był w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi, tylko odsyłał do przepisów prawa. No więc albo zachował się arogancko, albo nie do końca pamięta – ja mam wrażenie, że raczej tak jest – nie do końca kontrolował i miał świadomość, jakie instytucje, kiedy był premierem, mu podlegały - komentował były wiceszef MON.

- Naprawdę, jeżeli ktoś pełnił tak ważną funkcję przez siedem lat, to w zasadzie na tak zadane pytanie jak z rękawa tych kilka podstawowych instytucji mógłby wymienić i opisać zakres współpracy, zakres nadzoru nad tymi instytucjami, a nie kierować komisję do przepisów prawa - stwierdził Kownacki.

- Gdyby Donald Tusk zadzwonił, zapytał się, czy wszystko jest robione w tej sprawie prawidłowo, gdyby wezwał generała Bondaryka, to ja bym nie miał do niego pretensji. Natomiast jeżeli Donald Tusk po takich informacjach, które przyznaje, że miał, nie reaguje w żaden sposób, no to przepraszam, tak dobry gospodarz się nie zachowuje - ocenił członek komisji śledczej ds. Amber Gold.

Donald Tusk był ostatnim świadkiem wezwanym przed komisję, która wyjaśnia odpowiedzialność organów państwa za głośną aferę. Przesłuchanie szefa Rady Europejskiej trwało wiele godzin. W tym miesiącu ma być gotowy raport z dwóch lat prac komisji śledczej.

Dowiedz się więcej: Szukając winy byłego premiera

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations