Według Kopacz dzisiejsze przesłuchanie Michała Tuska nie służyło "wyjaśnieniu czegokolwiek w sprawie Amber Gold, bo zajmują się nią służby i prokuratura, a jedynie "upokorzeniu młodego człowieka".
Dzisiaj przesłuchuje się Michała Tuska w sprawie Amber Gold, gdzie poszkodowani stracili 800 mln złotych, a zapomina się o SKOK-ach, na których klientów Bankowy Fundusz Gwarancyjny przeznaczył 4,5 miliarda zł - mówiła Ewa Kopacz.
Była premier uważa, że gdyby obecne władze miały "cokolwiek" na Donalda Tuska albo jego syna, nie powoływałaby komisji.
- Dzisiaj trzeba było tę komisję powołać po to, żeby politycznie zgnębić i upokorzyć młodego człowieka i pokazać, jak dotknąć człowieka, który jest konkurentem politycznym dla Jarosława Kaczyńskiego, uderzając w jego dziecko - mówiła Kopacz. Dodała, że cynizm Kaczyńskiego wynika z faktu, że nie ma on dzieci i nie wie, jak bardzo się je kocha.
Posłanka PO stwierdziła również, że celem dzisiejszego przesłuchania było "złapanie Michała Tuska na lapsusie", w oparciu o który snute są obecnie opowieści o jego domniemanej winie.