Wchodzące w sobotę 27 maja nowe przepisy ustawy o akcyzie ostatecznie zlikwidują lukę pozwalającą na sprzedaż alkoholu bez tego podatku. Chodzi o delegalizację węgierskiego sposobu skażania spirytusu.
Skażanie alkoholu powodujące jego nieprzydatność do spożycia jest dość bogato regulowane w unijnym i polskim prawie. Taki skażony alkohol ma służyć nie do spożycia, ale do celów przemysłowych. Dlatego właśnie nie podlega akcyzie. Podatek ten co do zasady obciąża jedynie konsumpcję napojów wyskokowych.
W ostatnich latach jednak wiele firm sprowadzało do Polski spirytus skażony metodą opracowaną na Węgrzech (i zaaprobowaną przez Komisję Europejską). W ten sposób legalnie korzystały ze zwolnienia dla alkoholu skażonego. Skażenie węgierskie jest w praktyce dość łatwe do zneutralizowania z użyciem nieskomplikowanej aparatury chemicznej. To pozwalało uzyskiwać spirytus do celów spożywczych i oczywiście sprzedawać go bez akcyzy.
Według nowych przepisów ustawy o podatku akcyzowym przedsiębiorcy, którzy zechcą nabyć całkowicie skażony alkohol etylowy wewnątrz Unii Europejskiej, będą najpierw musieli dopełnić wielu formalności.
Nie unikną zarejestrowania się jako podatnik akcyzy, a także zgłoszenia planowanego nabycia skażonego spirytusu do naczelnika urzędu skarbowego.