Nie tak dawno fiskus wypowiedział się odnośnie do opodatkowania podatkiem akcyzowym samochodów osobowych. W interpretacjach z 16 lutego 2018 r. (0111-KDIB3-3.4013.265.2017.1.JS) i z 19 grudnia 2017 r. (0111-KDIB3-3.4013.241.2017.1.JS) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyraził pogląd, że zgodnie z art. 100 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 100 ust. 5 pkt 9 ustawy o podatku akcyzowym, najem samochodu od kontrahenta zagranicznego stanowi użycie dla celów prowadzonej działalności gospodarczej. Jako taka, na potrzeby podatku akcyzowego, jest ona zatem pierwszą sprzedażą na terytorium kraju samochodu osobowego niezarejestrowanego zgodnie z przepisami o ruchu drogowym.
Czy o to chodziło ustawodawcy
Argument fiskusa jest na pierwszy rzut oka niepodważalny. Pierwsze użycie samochodu osobowego jest przecież w tym przypadku oczywiste. Rzadko bowiem ktoś najmuje od kontrahenta zagranicznego samochód osobowy, aby go wozić po kraju na lawecie. Ustawodawca nie bez powodu przyjął bowiem fikcję, że za sprzedaż uznaje się liczne czynności zarówno prawne, jak i faktyczne wymienione w art. 100 ust. 5 ww. ustawy. Jednak w mojej ocenie, można mieć ku temu wiele wątpliwości. Najem kreuje bowiem skutek obligacyjny, a nie rzeczowy – w przeciwieństwie do sprzedaży towaru. To właśnie taką klasę sytuacji, w której podmiot dysponuje towarem (w tym przypadku samochodem osobowym) ze skutkiem quasi – rzeczowym (czyli faktycznie tak jak właściciel), a nie obligacyjnym, ustawodawca chciał obciążyć obowiązkiem zapłaty akcyzy.
Najem takiego samochodu na czas nieoznaczony, może powodować taki skutek (przy czym należy każdą sytuację badać z osobna). I tu należy zgodzić się z fiskusem, że najem wieloletni może powodować konieczność uiszczenia akcyzy. Jednak najem na czas krótkoterminowy (kilkudniowy), w mojej ocenie, jest zwolniony z tego obowiązku.
Kłopotliwa kontrola
Trudno także stwierdzić w jaki sposób fiskus miałby to skontrolować.
Owszem, można sobie wyobrazić wspólną kontrolę Policji i KAS w ramach kontroli drogowej. Ustalono by wtedy, że właścicielem samochodu osobowego jest podmiot zagraniczny, a kierowca korzysta z auta na podstawie umowy najmu (przyjmijmy, że ma ją ze sobą). Organ może także zadać pytanie o cel podróży. Nie ma jednak możliwości zweryfikowania, czy samochód osobowy, którym porusza się kierowca, jest wykorzystywany w danej chwili do działalności gospodarczej czy w celach prywatnych (ewentualną możliwością jest zażądanie przez organy dodatkowych struktur jednolitego pliku kontrolnego i odszukanie faktur od podmiotu zagranicznego opiewających na sumy, które podatnik uiścił za najem samochodu osobowego oraz ewentualne zestawienie ich z fakturami za paliwo). Ba, kierowca może powiedzieć w trakcie kontroli, że uiścił akcyzę za ów pojazd. Nie ma bowiem obowiązku okazywać takich dokumentów podczas kontroli, zaś kontrolerzy nie mogą sprawdzić tego online. Formularz deklaracji na potrzeby podatku akcyzowego od samochodów osobowych, AKC-4/E nie zawiera bowiem rubryki z miejscem na numer VIN. Kierujący odjedzie spokojnie w dalszą drogę, natomiast fiskus pozostanie bezradny.