Rekomendację stworzenia takiego aktu prawnego przyjęło Zgromadzenie Parlamentarnego Rady Europy (PACE). Zajmie się nią teraz Komitet Ministrów RE i jeśli ją zaakceptuje, to przygotowany zostanie projekt dokumentu. Deputowani Rady Europy (będący delegatami narodowych parlamentów państw europejskich) uważają, że taka konwencja jest potrzebna, bo sytuacja w niektórych państwach europejskich jest niepokojąca.
„Szykany, groźby i ataki wobec prawników rosną w siłę, rozszerzają się i stają systematyczne. Wygląda to na zamierzone działanie polityczne" – brzmi fragment przegłosowanej rekomendacji.
Wśród tych negatywnych aktów wymieniono zabójstwa, przemoc fizyczną, groźby, nieuzasadnioną krytykę polityczną oraz utożsamianie prawników z ich klientami, nadużywanie procedur karnych do karania adwokatów czy odsuwania ich od pewnych spraw, bezprawne monitorowanie porad prawnych, przesłuchiwanie prawników jako świadków w dochodzeniach przeciwko ich klientom a także przeszukania i konfiskaty.
Konwencja nie dawałaby prawnikom żadnych nowych gwarancji, ale miałaby być instrumentem obligującym państwa członkowskie do ich przestrzegania. Obecnie takim międzynarodowym instrumentem jest rekomendacja Rady Europy z 2000 r., ale – jak sama nazwa wskazuje – nie zawiera ona elementu obowiązkowości. Z kolei konwencja miałaby być znacznie bardziej rozbudowana i zawierałaby instrumenty i instytucje kontrolujące stan jej przestrzegania przez państwa sygnatariuszy.
W propozycji przygotowanej przez PACE nie ma konkretnych krajów, ale w pracach nad tym projektem powoływano się również na niepokojące sygnały dochodzące z Polski. CCBE, europejskie zgromadzenie prawników, w swojej opinii o potrzebie stworzenia konwencji wskazywało na sytuację w Bośni-Hercegowinie, Gruzji, Mołdawii, Ukrainie, Turcji i Polsce. Nasz kraj to jedyny w tym gronie członek UE.