Wzburzenie i desperacja nie tłumaczą pochopnej decyzji radnego o zrzeczeniu się mandatu - wyrok WSA

Radny, jako reprezentant społeczności lokalnej powinien zdawać sobie sprawę z wagi złożonego oświadczenia o zrzeczeniu się mandatu – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim.

Publikacja: 18.05.2020 17:00

Wzburzenie i desperacja nie tłumaczą pochopnej decyzji radnego o zrzeczeniu się mandatu - wyrok WSA

Foto: AdobeStock

W grudniu 2019 r. radny Rafał F. (imię fikcyjne) skierował do przewodniczącego rady gminy pismo, w którym oświadczył, że zrzeka się mandatu radnego. Jeszcze w tym samym miesiącu komisarz wyborczy wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatu z powodu pisemnego zrzeczenia się go.

Rafał F. szybko zmienił jednak zdanie. W styczniu złożył skargę na postanowienie komisarza wyborczego. W uzasadnieniu wskazał, że decyzję o rezygnacji podjął w momencie silnego wzburzenia i desperacji w stosunku do wójt gminy. Jak wyjaśnił, stosunek pani wójt do radnych jest arogancki, wręcz obraźliwy. Za przykład podał używanie w stosunku do radnych, którzy nie zawsze zgadzają się z jej decyzjami słów: "zamknij mordę". Podnosił także, że wójt wymaga absolutnego poddaństwa i poparcia w stosunku do swoich decyzji. Nie liczy się z odmiennym zdaniem inaczej myślących radnych.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona