Defence24 Days: Budujmy europejską wspólnotę obronną

Unia Europejska powinna w większym zakresie wziąć na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo w naszej części Europy.

Publikacja: 06.05.2024 15:05

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz

Foto: PAP/Piotr Nowak

Europa powinna wzmacniać swój potencjał wojskowy, ale przede wszystkim przemysł obronny w sytuacji zagrożenia ze strony Rosji – taki wniosek można wysnuć z wystąpień czołowych polskich polityków w trakcie konferencji Defence24 Days, która odbywa się na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Politycy stawiali akcent na najmniej optymistyczny scenariusz, gdy inne konflikty np. na Dalekim Wschodzie mogłyby spowodować, że armia amerykańska nie byłaby w stanie „obsługiwać” kilku frontów – wschodniej flanki NATO, konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz potencjalnego konfliktu pomiędzy Chinami i Tajwanem. Nie ma też jasności, jak zachowałaby się administracja amerykańska, gdyby wybory prezydenckie wygrał Donald Trump.

Czytaj więcej

Unia Europejska wzmacnia siły zbrojne swoich członków

Defence24 Days o wzmocnieniu przemysłu obronnego

Dlatego ich zdaniem kluczem jest wzmacnianie potencjału obronnego Europy. – Już teraz przemysł obronny powinien być przestawiany na działanie w sytuacji zagrożenia, nie tylko chodzi o Polskę, ale przede wszystkim w innych krajach Europy – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef BBN Jacek Siewiera zwrócił uwagę, że niedostateczne zdolności przemysłowe nie pozwoliły Europie wywiązać się z zapowiedzi dostarczenia Ukrainie miliona pocisków 155 mm. Przestrzegł, że spory o standaryzację i o to, kto ma bardziej skorzystać na wspólnych projektach, mogą spowodować, że „utkniemy na dobre”.

Wicepremier Kosiniak-Kamysz mówił, że ważne jest budowanie konsorcjum do produkcji amunicji. – Dzisiaj nie mamy takiej zdolności – przyznał wicepremier. – Jestem zainteresowany rozwojem Polskiej Grupy Zbrojeniowej, przemysł obronny może być kołem zamachowym polskiej gospodarki – dodał.

Czytaj więcej

Zmiany w Wojsku Polskim. Prezydent Duda podjął decyzję

Komisarz do spraw obronnych UE powinien mieć duży budżet 

– Jestem zwolennikiem utworzenia funkcji komisarza do spraw obronnych, z dużym budżetem – dodał. Wskazał, że Unia powinna przeznaczyć na ten cel 100 mld euro z niewykorzystanej puli środków KPO. Powinny być też tworzone siły szybkiego reagowania UE, które będą gotowe do działania od 2025 roku. Polska armia wystawia w nich swoje siły, w czerwcu rozpoczyna się dyżur bojowy tych sił. Co istotne, Polska posiada już zdolność pełnienia roli państwa wiodącego w Grupach Bojowych UE, a więc nasi żołnierze mogą odgrywać kluczową rolę w momencie konieczności „gaszenia” kryzysu. Unia Europejska prowadzi obecnie cztery operacje i osiem misji szkoleniowych, m.in. operację morską na Morzu Czerwonym i w Zatoce Perskiej, misję cywilną w Mołdawii. 

– Kluczowe dla bezpieczeństwa są najbliższe dwa–trzy lata – dodał wicepremier.

 – Europa powinna być gotowa do realizacji pewnych działań, stąd propozycja europejskich sił szybkiego reagowania – mówił Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. – O to proszą nas Amerykanie – dodał. Jego zdaniem ważna jest idea budowania ciężkiej brygady zdolnej do przerzutu w wybrany region i dysponującej rozpoznaniem.

Czytaj więcej

Defence24 Days na PGE Narodowym

– Brygada o wysokiej mobilności ze wsparciem logistycznym – tak, ale nie jestem pewien, czy tzw. ciężkiej – polemizował z szefem dyplomacji Jacek Siewiera, szef BBN.

Udane i chybione projekty europejskie

Jego zdaniem udanym projektem europejskim jest wspólna platforma Eurofighter, czyli stworzenie przez kilka państw własnych samolotów bojowych, a jako dzisiaj nieudany wskazał projekt budowy europejskiego czołgu.    

Jacek Siewiera zwracał uwagę, że tworzona europejska kopuła obrony przeciwlotniczej ESSI, poprawiłaby system obrony krajów członkowskich, gdyby struktura ta zajmowała się m.in. dowodzeniem, rozpoznaniem i produkcją uzbrojenia, a nie tylko elementem ekonomicznym, bo wtedy będzie to tylko projekt biznesowy.  

– Kluczowy jest czas na przygotowanie się – uważa Paweł Zalewski, wiceminister obrony narodowej. Ale optymistycznie patrzy on w przyszłość. – Mamy argumenty, aby powstrzymać presję, bo mamy przewagę ekonomiczną, w mobilizacji społecznej moralną, tylko trzeba to zgrać w czasie – uważa wiceminister Zalewski.   

„Rzeczpospolita” ma patronat nad konferencją

Europa powinna wzmacniać swój potencjał wojskowy, ale przede wszystkim przemysł obronny w sytuacji zagrożenia ze strony Rosji – taki wniosek można wysnuć z wystąpień czołowych polskich polityków w trakcie konferencji Defence24 Days, która odbywa się na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Politycy stawiali akcent na najmniej optymistyczny scenariusz, gdy inne konflikty np. na Dalekim Wschodzie mogłyby spowodować, że armia amerykańska nie byłaby w stanie „obsługiwać” kilku frontów – wschodniej flanki NATO, konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz potencjalnego konfliktu pomiędzy Chinami i Tajwanem. Nie ma też jasności, jak zachowałaby się administracja amerykańska, gdyby wybory prezydenckie wygrał Donald Trump.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Ochotnicy w mundurach wojskowych wyjdą na ulice
Wojsko
Marek Kozubal: Wojna o Husarza, czyli duma i hejt
Wojsko
Wojsko zaprasza do koszar. Szkolenia dla każdego
Wojsko
Unia Europejska wzmacnia siły zbrojne swoich członków
Wojsko
"Wara od Polski". Donald Tusk zapowiedział program "Tarcza Wschód"