24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 16 na 17 maja kilkadziesiąt ukraińskich dronów miało atakować okupowanych przez Rosjan Sewastopol.
- Sytuacja jest dynamiczna i napięta, trudno przewidzieć (rozwój wydarzeń) - mówi w rozmowie z BBC, Andrij, żołnierz ukraińskiej armii, który walczy na pograniczu obwodu charkowskiego próbując powstrzymać ofensywę Rosjan.
Łączy ich niechęć do Zachodu i żądza władzy. Przywódcy Rosji i Chin w Pekinie rozmawiali o wojnie nad Dnieprem. Żaden z pisanych tam scenariuszy nie będzie po myśli Ukrainy.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy nad Rosją strącano ukraińskie drony, a nad okupowanym Krymem Rosjanie mieli strącać pociski ATACMS.
Strategia państw NATO wobec wojny Rosji z Ukrainą polega na niedopuszczeniu zarówno do wygranej Moskwy, jak i (niestety) Kijowa. Każda z tych dwóch opcji stwarza bowiem w ocenie tych państw geopolityczne zagrożenie. W przypadku pierwszym – bezpieczeństwa europejskich państw NATO, w przypadku drugim – globalnej stabilności.
Rywalizacja Niemiec i Francji o to, które firmy zdominują rynek i kto będzie decydował o polityce obronnej w Europie, to pole walki o pierwszeństwo w rozdawaniu kart w UE. Niestety, ten typ rozgrywki jest niemal obcy myśleniu polskich elit rządowych.
Prezydent Rosji Władimir Putin zrozumiał, że wygra wojnę z Ukrainą tylko na warunkach Xi Jinpinga. Chyba że Waszyngton wcześniej pójdzie z Moskwą na kompromis.