Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie

W ostatnim roku rynek marek własnych urósł aż o 19 proc. A 27 proc. konsumentów chce na takie produkty wydawać jeszcze więcej.

Aktualizacja: 18.04.2024 10:37 Publikacja: 18.04.2024 04:30

Ponad 50 mld zł wydajemy na marki własne

Ponad 50 mld zł wydajemy na marki własne

Foto: Bloomberg

Jednocześnie plany zwiększania wydatków w stosunku do produktów markowych ma tylko 5 proc. kupujących – wynika z badania Consumer Panel Services GfK, który „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. W efekcie tak szybkich zmian marki własne zwiększyły swój rynkowy udział w 2023 r. o 1,3 pkt proc. i wynosi on już 22,6 proc.

– Już co czwarty konsument planuje zwiększyć swoje wydatki na produkty z logo marek własnych. To jasny sygnał dla producentów, że w tej kategorii tkwi przestrzeń do dalszego, dynamicznego rozwoju i stałego zwiększania popytu – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor zarządzający w Consumer Panel Services GfK (firma została w styczniu przejęta przez grupę YouGov).

Jak zauważają autorzy badań, choć perspektywy rynku są wciąż bardzo dobre, to polskie wyniki są nadal poniżej średniej europejskiej. Jeśli chodzi o deklaracje zwiększania wydatków na marki własne, to ma je aż 49 proc. Francuzów czy 42 proc. Hiszpanów.

Czytaj więcej

Wojna dyskontów może pomóc klientom, ale inflacja nie odpuszcza

Marki własne podbijają konsumentów w Polsce

W ofercie sieci handlowych są one zdecydowanie coraz mocniej widoczne. – To niezwykle istotny element naszej oferty, wiele z nich osiąga udziały zagrażające liderom w danych kategorii czy wręcz nawet ich pokonały. Często przywoływanym przykładem jest marka Dada, jesteśmy jedynym rynkiem w Europie z taką sytuacją – mówi Grzegorz Pytko, Chief Commercial Officer sieci Biedronka. – Ich udział u nas to niemal 50 proc., rozwijamy ich ofertę także dzięki wydzieleniu specjalnego działu poświęconemu właśnie markom własnym – dodaje.

Także dane z raportu Consumer Panel Services GfK wskazują, że konsumenci sięgają po nie głównie z powodu niższych cen, co nie oznacza jednocześnie wysokiej jakości tych odpowiedników produktów markowych. W Polsce to główny motyw dla aż 46 proc., ale na podstawie własnego budżetu tę decyzję zakupową podejmuje aż 63 proc. Węgrów, 58 proc. Chorwatów czy 57 proc. Bułgarów.

Czytaj więcej

Wojna Biedronki z Lidlem przechodzi na kolejny poziom. „To efekt polityki rządów PiS”

– Obecnie aż 36 proc. polskich gospodarstw domowych przyznaje, że mierzy się z ograniczonym budżetem – mówi Szymon Mordasiewicz. – W sytuacji, kiedy konsumenci mają do wyboru dwa produkty, z których oba spełniają potrzebę, są satysfakcjonujące pod względem jakości i w tej samej cenie, to aż 57 proc. z nich włoży do koszyka produkt markowy. Jedynie 18 proc. wybierze markę własną. Jeśli producenci chcą skutecznie konkurować o koszyki nabywców, to muszą zachować konkurencyjne ceny. Mają one gigantyczne znaczenie dla konsumentów – dodaje.

Marki własne lekiem na drożyznę

Widać to nie tylko po ofercie sklepów spożywczych. Marki własne są dostępne także w sklepach z elektroniką, marketach budowlanych czy drogeriach. – W naszym wypadku od początku mieliśmy taką koncepcję, że te marki z racji tego, że noszą nazwisko właściciela firmy, czyli Rossmann, nie będą markami w pierwszym rzędzie ekonomicznymi, tylko warunkiem była jakość. To też powodowało, że my na przykład nie mamy, tak jak wiele innych sieci, marek własnych produkowanych lokalnie – mówił w wywiadzie dla „Rzeczpospoliej” Marcin Grabara, prezes Rossmann SDP. –  Nasze marki własne noszą, podobnie jak firma, nazwisko założyciela firmy Dirka Rossmanna. Dlatego od początku zakładaliśmy, że musimy stać się producentem marek stawiających na jakość, a nie skupiających się wyłącznie na cenie. Nasza marka Isana jest postrzegana jako normalny gracz na rynku, a nie marka ekonomiczna. Jest jednym z najsilniejszych brandów w kategorii, w wielu krajach jest uważana za lepszą od marek konkurencyjnych, od wielu lat obecnych na rynku – dodał.

Czytaj więcej

Najlepsze czasy bazary mają za sobą. Znikają szybciej niż sklepy

Ceny nadal rosną, choć wolniej, więc wciąż jest to zachęta do sięgania po tańsze odpowiedniki. W marcu w sklepach było średnio już tylko 2,1 proc. drożej niż przed rokiem. Powrót VAT na produkty spożywcze od kwietnia prawdopodobnie trend mocno odwróci. Marzec był kolejnym miesiącem z coraz niższym tempem wzrostu cen w sklepach. Było to już tylko 2,1 proc. r./r. po 3,9 proc. w lutym i styczniowym 4,8 proc. – wynika z ostatniej edycji badania indeksu cen detalicznych autorstwa UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito.

– Może to sugerować, że inflacja osiąga punkt równowagi lub stabilizuje się na pewnym poziomie – mówi dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito. – Jest to korzystne dla gospodarki, gdyż oznacza mniejsze obciążenie dla konsumentów. Warto zauważyć, że marzec był miesiącem, w którym były Święta Wielkanocne. Handlowcy często wprowadzają promocje i obniżki cen na produkty spożywcze oraz inne artykuły, co może wpłynąć na zmniejszenie tempa wzrostu cen w tym okresie – dodaje. Jak mówi, niektóre przedsiębiorstwa mogą stosować bardziej konserwatywną politykę cenową. – Zwłaszcza w okresach przedświątecznych, aby przyciągnąć klientów i zachować konkurencyjność na rynku. Istotna jest także ogólna sytuacja gospodarcza, w tym poziom popytu i podaży może wpłynąć na dynamikę wzrostu cen – tłumaczy Wieprow.

Jednocześnie plany zwiększania wydatków w stosunku do produktów markowych ma tylko 5 proc. kupujących – wynika z badania Consumer Panel Services GfK, który „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. W efekcie tak szybkich zmian marki własne zwiększyły swój rynkowy udział w 2023 r. o 1,3 pkt proc. i wynosi on już 22,6 proc.

– Już co czwarty konsument planuje zwiększyć swoje wydatki na produkty z logo marek własnych. To jasny sygnał dla producentów, że w tej kategorii tkwi przestrzeń do dalszego, dynamicznego rozwoju i stałego zwiększania popytu – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor zarządzający w Consumer Panel Services GfK (firma została w styczniu przejęta przez grupę YouGov).

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Polacy coraz chętniej kupują używane produkty. Które firmy już to zauważyły?
Handel
Rząd Orbana skarży sieć sklepów. Uważa, że został zniesławiony
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO