W połowie marca na premierze „Wesela” Wyspiańskiego w Teatrze im. Słowackiego (podlega marszałkowi województwa małopolskiego) minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz powiedział, że chce przyznać zasłużonej scenie status narodowej instytucji, jednak poczeka do wyborów samorządowych.
Chodziło o to, by partnerem ministra kultury z KO nie był zdominowany przez Zjednoczoną Prawicę sejmik, który od czasu premiery „Dziadów” Mai Kleczewskiej ponad 800 dni utrzymał dyrektora Krzysztofa Głuchowskiego w mobbingowym statusie odwoływanego pod pretekstem zarzutów przekroczeń finansowych, choć dyrektora uniewinniła Regionalna Izba Obrachunkowa. W medialnych atakach sejmik wspierała m.in. przez ówczesna kurator małopolska Barbara Nowak, pisowski zaś minister kultury Piotr Gliński wycofał się z przyznania teatrowi uzgodnionego już wcześniej statusu narodowej sceny. Oznaczało to utratę wielomilionowej dotacji, czyli cenzurę ekonomiczną,
Teatr im. Słowackiego. Co zrobi minister Sienkiewicz?
Minister Sienkiewicz źle kalkulował i nie doczeka się w małopolskim sejmiku politycznej zmiany. Co więcej, wspomniana Barbara Nowak zdobyła jeden z dwóch mandatów z Krakowa. Jak teraz wraz z radnymi zwycięskiej Zjednoczonej Prawicy postąpi wobec dyrektora Krzysztofa Głuchowskiego i zespołu? Czy koalicja 15 października po przegranych w Małopolsce wyborach samorządowych ma plan, by ratować dyrektora i zespół, który potwierdził wysoką pozycję m.in. musicalem „1989” i „Dziadami”? Czy okaże się, że emisja musicalu „1989” pod koniec maja w Teatrze Telewizji będzie łabędzim śpiewem teatru w obecnym kształcie, który przejmie niebawem nominat PiS? Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, minister Sienkiewicz nie chce odpuszczać sprawy krakowskiej sceny. Czy prawica będzie negocjować?
Obecny stan można nazwać pozaprawnym. Zgodnie z ustawą do końca kwietnia powinien być rozstrzygnięty konkurs na dyrektora, jednak wobec pozaregulaminowego otwarcia kopert konkurs unieważniono w październiku, a poprzedni już zarząd sejmiku zaniechał decyzji, tymczasem dyrektorowi Głuchowskiemu z końcem sierpnia kończy się kontrakt.
Prezes piętnuje Kielce
Niepewna może być sytuacja Teatru im. Żeromskiego w Kielcach. Dyrektor Michał Kotański, obecnie również szef Teatru TV, uczynił z niego jedną z ważniejszych scen w kraju (to koproducent „Jak nie zabiłem swojego ojca…” Mateusza Pakuły, który zdobył najważniejsze nagrody w 2023 r.). Jednocześnie finalizuje kilkuletnią skomplikowaną inwestycję przebudowy historycznej siedziby teatru oraz jej rozbudowę.