Katalończycy wykorzystali potknięcie Girony i wyprzedzają teraz rywali w walce o wicemistrzostwo o punkt.
Bohaterami wieczoru zostali Lamine Yamal, który zakończył bramką akcję rozpoczętą przez Lewandowskiego, oraz Raphinha, który w doliczonym czasie ustalił wynik uderzeniem z rzutu karnego.
Barcelona - Real Sociedad. Co zdenerwowało Roberta Lewandowskiego?
Lewandowskiego nie było już wtedy na boisku, kwadrans przed końcem Xavi postanowił zastąpić go Ferranem Torresem. Polski as nie był zadowolony, że musiał zejść z murawy, co zauważyli hiszpańscy dziennikarze.
Czytaj więcej
Robert Lewandowski wykorzystał rzut karny, ale to było za mało, by pokonać Gironę. Po wyjazdowej porażce 2:4 Barcelona spadła na trzecie miejsce w lidze hiszpańskiej, a Real Madryt mógł zacząć mistrzowską fetę.
- Rozumiem jego złość, ja też nie lubiłem, gdy mnie zmieniano, ale jako trener muszę myśleć o drużynie. Robert wykonał bardzo dobrą robotę. Zmiana wynikała z kwestii taktycznych, by znów móc wysoko wywierać pressing, a także dlatego, że w tym tygodniu czekają nas trzy mecze - tłumaczył Xavi w rozmowie z DAZN. I chwalił cały zespół. - Pokazaliśmy charakter, ambicję i chęć zajęcia drugiego miejsca. To cel - nie tylko ze względów ekonomicznych, ale również dlatego, że pozwoli nam walczyć o jeszcze jeden tytuł (Superpuchar Hiszpanii - przyp. red.).