Krzysztof Koźmiński

Krzysztof Koźmiński

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego, partner zarządzający w kancelarii Jabłoński Koźmiński i Wspólnicy Adwokaci i Radcowie Prawni.

Doktor habilitowany nauk prawnych, Kierownik Zakładu Ekonomicznej Analizy Prawa, a także Kierownik Centrum Oceny Skutków Regulacji oraz Kierownik Podyplomowego Studium Zagadnień Legislacyjnych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspert instytucji publicznych (m.in. członek Rady Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, członek Rady COVID-19 przy Prezesie Rady Ministrów, stały ekspert Komisji Nadzwyczajnej Sejmu do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej) oraz organizacji pozarządowych (m.in. Wiceprzewodniczący Komisji Etyki Bankowej Związku Banków Polskich), pełnił też obowiązki członka rad nadzorczych spółek oraz sporządzał opinie prawne i projekty aktów normatywnych na zlecenie polskich i zagranicznych organów władzy publicznej. Autor licznych publikacji naukowych oraz prelegent na zagranicznych międzynarodowych konferencjach naukowych (m.in. w Chinach, Indiach, Republice Południowej Afryki, Anglii, Portugalii, Chorwacji i na Ukrainie). Odbywał staże naukowe na Uniwersytecie Edynburskim oraz Uniwersytecie w Zagrzebiu.

Wyższa płaca minimalna to będzie problem dla firm

Teza : Rozporządzenie, które niedawno przedstawił rząd, przewiduje, że płaca minimalna wyniesie w przyszłym roku 4666 zł, a nie 4626 zł. Może to oznaczać negatywne konsekwencje dla przedsiębiorców.

Rozporządzenie, które niedawno przedstawił rząd, przewiduje, że płaca minimalna wyniesie w przyszłym roku 4666 zł, a nie 4626 zł. Może to oznaczać negatywne konsekwencje dla przedsiębiorców.

Mimo, że bliska mi jest perspektywa pracodawcy (jako wspólnika prowadzącego kancelarię prawną, która zatrudnia pracowników) - nie dramatyzowałbym z powodu tej zmiany. Jest ona relatywnie niewielka, uzasadniona otaczającą nas rzeczywistością społeczno-gospodarczą. Po prostu koszty - w tym życia, wykonywania działalności gospodarczej i inne - istotnie rosną. Ta zmiana oznacza oczywiście negatywne konsekwencje dla przedsiębiorców, ale w porównaniu z innymi wyzwaniami, którym stawiać czoło muszą w Polsce osoby prowadzące działalność gospodarczą, jest nieznaczna.

Zasady podwyżki minimalnej pensji mogą być niekorzystne nie tylko dla firm

Teza 1: Dobrze, że projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, przewiduje, że raz na cztery lata ma być dokonywana aktualizacja pensji minimalnej m.in. w oparciu o jej siłę nabywczą i ogólny poziom wynagrodzeń.

Dobrze, że projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, przewiduje, że raz na cztery lata ma być dokonywana aktualizacja pensji minimalnej m.in. w oparciu o jej siłę nabywczą i  ogólny poziom wynagrodzeń.

Osobiście wolałbym, by wysokość wynagrodzenia pracownika kształtowana była w oparciu o inne ("rynkowe") kryteria niż wymóg ustawowy.

Teza 2: Przyjęty mechanizm ustalania płacy minimalnej w projekcie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu jest niekorzystny nie tylko dla firm ze względu na wzrost kosztów, ale też pracowników. Powoduje on bowiem spłaszczenie wynagrodzeń, gdyż przedsiębiorstwa nie mają środków na proporcjonalne podwyższanie wszystkich wypłat.

Przyjęty mechanizm ustalania płacy minimalnej w projekcie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu jest niekorzystny nie tylko dla firm ze względu na wzrost kosztów, ale też pracowników. Powoduje on bowiem spłaszczenie wynagrodzeń, gdyż przedsiębiorstwa nie mają środków na proporcjonalne podwyższanie wszystkich wypłat.

Cofnięcie kontrasygnaty i wybór kandydatów na prezesa Izby Cywilnej SN

Teza 1: W związku z cofnięciem przez premiera swojej kontrasygnaty pod umocowanie przez Prezydenta sędziego do przewodniczenia zgromadzeniu wyborczemu Izby Cywilnej SN, wybór trzech kandydatów na szefa tej izby jest nielegalny, a status nowego prezesa IC SN może być podważany.

W związku z cofnięciem przez premiera swojej kontrasygnaty pod umocowanie przez Prezydenta sędziego do przewodniczenia zgromadzeniu wyborczemu Izby Cywilnej SN, wybór trzech kandydatów na szefa tej izby jest nielegalny, a status nowego prezesa IC SN może być podważany.

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ doświadczamy właśnie rzeczywistości, w której każde zdarzenie prawne (w tym: powołanie osoby do pełnienia funkcji publicznej, wydanie aktu normatywnego, orzeczenie sądowe itd.) jest już podważane i kwestionowane.

Teza 2: Likwidację dwóch Izb Sądu Najwyższego: Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Odpowiedzialności Zawodowej naprawi sytuację w Sądzie Najwyższym

Likwidację dwóch Izb Sądu Najwyższego: Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Odpowiedzialności Zawodowej naprawi sytuację w Sądzie Najwyższym

Moim zdaniem aktualnie - tj. w sytuacji zaostrzającego się sporu o prawo, w którym niemal każda decyzja poprzedniej i aktualnej władzy jest przedmiotem radykalnie odmiennych ocen prawnych, obie strony politycznej wojny dopuszczają się jawnej instrumentalizacji prawa, a emocjonalność debaty (w tym formułowane zarzuty najcięższego kalibru o "naruszenie konstytucji", "gwałt na praworządności" itp.) wyklucza jakiekolwiek porozumienie - żadne zmiany formalno-instytucjonalne nie poprawią sytuacji. Przeciwnie: będą one sprzyjać pogłębiającej się anarchizacji polskiego życia publicznego.

Młodzi sędziowie zachowają swój status? Eksperci podzieleni ws. pomysłów Bodnara

Teza 1: Tzw. młodzi sędziowie, czyli osoby, które skończyły Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, zrobiły asesurę i po ocenie przez neoKRS zostały powołane na stanowiska sędziowskie, otrzymają status sędziów powołanych zgodnie z konstytucją.

Tzw. młodzi sędziowie, czyli osoby, które skończyły Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, zrobiły asesurę i po ocenie przez neoKRS zostały powołane na stanowiska sędziowskie, otrzymają status sędziów powołanych zgodnie z konstytucją.

Teza 2: Osoby, które po 2018 r. awansowały na wyższe stanowiska w sądownictwie lub zostały sędziami Sądu Najwyższego, powinny wrócić na wcześniej zajmowane stanowisko oraz podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Osoby, które po 2018 r. awansowały na wyższe stanowiska w sądownictwie lub zostały sędziami Sądu Najwyższego, powinny wrócić na wcześniej zajmowane stanowisko oraz podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Narracja o tzw. "neo-KRS" (czyli składzie Krajowej Rady Sądownictwa), która rzekomo nie spełniała wymogów określonych przez art. 187 Konstytucji (choć przepis jest ogólny i daje szerokie możliwości ustawodawcy na jego realizację) jest, moim zdaniem, jednym z największych nadużyć interpretacyjnych, które weszły do języka debaty publicznej. Zresztą nie tylko ona, bo również inne szkodliwe tezy towarzyszące powołaniom sędziowskim - mające na celu zdyskredytowanie działań poprzedniej władzy oraz podważenie legalności podejmowanych decyzji, w tym powołań sędziowskich. Proponowane aktualnie procedury "weryfikacji" powołań sędziowskich to dolewanie benzyny do ognia: nie tylko bezprawne, ale krótkowzroczne - bo otwierają furtkę dla kolejnych rozliczeń w przyszłości. I strach nawet myśleć na jakie pomysły wpadną politycy w następnych kadencjach parlamentu, zwłaszcza gdy różnić się będą w ocenach prawnych od aktualnego rządu.

Sztuczna inteligencja pomoże sędziom, ale ich nie zastąpi

Teza 1: Sztuczna inteligencja powinna być postrzegana jako realne narzędzie ułatwiające pracę sędziów.

Sztuczna inteligencja powinna być postrzegana jako realne narzędzie ułatwiające pracę sędziów.

Nie mam wątpliwości, że odpowiedź na tak sformułowane pytanie może być jedynie pozytywna. Już obecnie na świecie - i to w zasadzie we wszystkich jego częściach (krajach anglosaskich, Unii Europejskiej, azjatyckich, a nawet afrykańskich i Ameryki Południowej) - wykorzystywane są rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji, które nie tylko mogą, ale ułatwiają pracę sędziów, podnoszą efektywność sądów oraz całego wymiaru sprawiedliwości. Zaryzykuję przypuszczenie, że jeśli ktoś neguje przedstawioną wyżej tezę - oznacza to, że nie zna przykładów zastosowania sztucznej inteligencji oraz możliwości, które ona daje. Żeby było jasne: nie chodzi mi tylko o zastępowanie czynnika ludzkiego w procesie orzekania. Owo wsparcie może być rozumiane szeroko, tytułem przykładu: analizy gigantycznych zasobów orzecznictwa (np. tysięcy wyroków sądowych w zaledwie kilka sekund), przetwarzanie nagrań z posiedzeń sądowych na tekst, protokołowanie rozpraw, porządkowanie i klasyfikowanie spraw, prowadzenie kalendarzy sędziów, opracowywanie projektów pism procesowych itd.

Teza 2: Sztuczna inteligencja może być efektywnym wsparciem w orzekaniu i odblokować sądownictwo z dużej ilości spraw.

Sztuczna inteligencja może być efektywnym wsparciem w orzekaniu i odblokować sądownictwo z dużej ilości spraw.

Dostatecznym dowodem potwierdzającym powyższą tezę jest okoliczność, iż pionierami w zastosowaniu sztucznej inteligencji w sądownictwie są zwłaszcza te kraje, w których - z powodu dużej liczby ludności - dostęp do sądu jest już bardzo utrudniony, czasem wręcz iluzoryczny. Można oczywiście kwestionować ten fakt, argumentując, że kraje takie jak Chiny, Indie, Brazylia, Argentyna itp. nie powinny być wzorem dla państw Zachodniej Europy, biorąc pod uwagę standardy wynikające z konstytucyjnego prawa do sądu. Ale z drugiej strony - czy, znając realia procesów sądowych w krajach kontynentalnej Europy (w tym wieloletnie oczekiwanie na pierwszą rozprawę, wyroki zapadające po dekadach, uzasadnienia zawierające błędy, a konstruowane nieraz metodą "kopiuj-wklej"), rzeczywiście owe standardy przekładają się na satysfakcjonującą jakość procesu i rozstrzygnięć? Wydaje mi się, że uczciwa dyskusja na temat wad i zalet zastosowania sztucznej inteligencji w sądownictwie nie powinna ograniczać się do szantażu typu "czy chciałbyś, by w twojej sprawie orzekała bezduszna maszyna?", ale podejścia w stylu: "zbierzmy wszystkie aktualne dysfunkcje sądownictwa, zidentyfikujmy związane z nimi ryzyka i policzmy ich koszty - a następnie zastanówmy się w jaki sposób możemy zminimalizować je, wykorzystując sztuczną inteligencję".

Teza 3: Rozwiązania sztucznej inteligencji powinny być wykorzystywane w sądach jedynie w ograniczonym zakresie i służyć np. automatyzacji procedur i powtarzalnych czynności, co pozwoliłoby sędziom szybciej przygotować się do rozpraw.

Rozwiązania sztucznej inteligencji powinny być wykorzystywane w sądach jedynie w ograniczonym zakresie i służyć np. automatyzacji procedur i powtarzalnych czynności, co pozwoliłoby sędziom szybciej przygotować się do rozpraw.

Mam świadomość, że sama idea "sędziego-maszyny" wzbudza emocje, kontrowersje i obawy. Zwłaszcza, gdy konfrontujemy ją z wyidealizowanym wyobrażeniem sędziego-osoby doskonale znającej prawo, doświadczonej życiowo, kulturalnej, empatycznej, obiektywnej, rzetelnej, mającej dostatecznie dużo czasu na zapoznanie się ze sprawą, etycznej, kierującej się w orzekaniu nie tylko obowiązującymi przepisami, ale i zakorzenioną głęboko aksjologią, sprawiedliwością... Problem w tym, że - jak uczy nas np. realizm prawniczy, a pośrednio potwierdzają różne dostępne badania empiryczne oraz praktyczne doświadczenia procesów sądowych - nasz wyidealizowany obraz sędziego odbiega od rzeczywistości.

AI pomoże prawnikom, ale opłaty za ich pracę raczej nie spadną

Teza 1: Sztuczna inteligencja może zastąpić prawników w wykonywaniu wielu kluczowych czynności i zrewolucjonizować rynek usług prawnych.

Sztuczna inteligencja może zastąpić prawników w wykonywaniu wielu kluczowych czynności i zrewolucjonizować  rynek usług prawnych.

Teza 2: Sztuczna inteligencja może pomóc prawnikom w wykonywaniu ich pracy, ale to ludzkie umiejętności, takie jak kreatywność, empatia i rozumienie kontekstu społecznego, pozostaną niezastąpione w tej dziedzinie.

Sztuczna  inteligencja  może pomóc prawnikom w wykonywaniu ich pracy, ale to ludzkie umiejętności, takie jak kreatywność, empatia i rozumienie kontekstu społecznego, pozostaną niezastąpione w tej dziedzinie.

Nie mam wątpliwości, że wykonywanie zawodów prawniczych wymagać będzie (a być może nawet w coraz większym stopniu) typowo ludzkich cech - właśnie takich, jak: empatia, inteligencja emocjonalna, mądrość życiowa itd.

Teza 3: Używanie sztucznej inteligencji będzie domeną dużych kancelarii prawniczych, mniejszym firmom prawniczym nie będzie ona potrzebna.

Używanie sztucznej inteligencji będzie domeną  dużych kancelarii prawniczych, mniejszym firmom prawniczym nie będzie ona potrzebna.

Wydaje mi się, że to właśnie mniejsze i średnie firmy - o ile będą innowacyjne i otwarte na nowoczesne rozwiązania technologiczne - mogą upatrywać szanse w wykorzystaniu sztucznej inteligencji oraz innych nowoczesnych technologii.

Co eksperci sądzą o zmianach w KRS? Panel prawników o wyborach i nie tylko

Teza 1: Znowelizowana ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa przywróci zgodność z Konstytucją przepisów, które dotyczą wyboru sędziów do KRS.

Znowelizowana ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa przywróci zgodność z Konstytucją przepisów, które dotyczą wyboru sędziów do KRS.

Uważam, że ustrojodawca pozostawił ustawodawcy w Konstytucji szeroką swobodę ukształtowania ustroju oraz sposobu wyboru członków KRS więc zarówno nowelizację, jak i poprzednią ustawę traktuję jako zgodne z Konstytucją.

Teza 2: Wybór sędziów do KRS przez wszystkich polskich sędziów, a nie jak do tej pory – przez Sejm zapewni odrębność i niezależność władzy sądowniczej.

Wybór sędziów do KRS przez wszystkich polskich sędziów, a nie jak do tej pory – przez Sejm zapewni odrębność i niezależność władzy sądowniczej.

Teza 3: To, właściwe rozwiązanie, że sędziowie wybrani na podstawie procedury obowiązującej po 2017 r. będą wykluczeni z kandydowania do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.

To, właściwe rozwiązanie, że      sędziowie wybrani na podstawie procedury obowiązującej po 2017 r. będą wykluczeni z kandydowania do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.

Trudne wdrożenie ustawy o sygnalistach. Są obawy o nadużycia

Teza 1: Trzymiesięczny okres na wdrożenie przez pracodawców regulacji wewnętrznych chroniących sygnalistów jest wystarczający.

Trzymiesięczny okres na wdrożenie przez pracodawców regulacji wewnętrznych chroniących sygnalistów jest wystarczający.

Teza 2: Ustawa o sygnalistach w obecnym kształcie może być nadużywana. Może dochodzić do zgłaszania naruszeń tylko po to by zyskać ochronę przed zwolnieniem lub zaszkodzić konkretnej osobie lub firmie której zgłoszenie dotyczy.

Ustawa o sygnalistach w obecnym kształcie może być nadużywana. Może dochodzić do zgłaszania naruszeń tylko po to by zyskać ochronę przed zwolnieniem lub zaszkodzić konkretnej osobie lub firmie której zgłoszenie dotyczy.

Przepisy ustawy o sygnalistach przewidują odpowiedzialność cywilnoprawną oraz karną za dokonywanie zgłoszeń w złej wierze. W art. 15 projektu ustawy o sygnalistach wskazano bowiem, że ,,osoba, która poniosła szkodę z powodu świadomego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego nieprawdziwych informacji przez sygnalistę, ma prawo do odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych od sygnalisty, który dokonał takiego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego". Z kolei w art. 57 przedmiotowej ustawy przewidziano, że ,,kto dokonuje zgłoszenia lub ujawnienia publicznego, wiedząc, że do naruszenia prawa nie doszło, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Wykorzystywanie ustawy o sygnalistach do dokonywania zgłoszeń mających na celu zaszkodzenie konkretnej osobie lub firmie (której dotyczy zgłoszenie) wydaje się być więc mało prawdopodobne. Możliwość zastosowania kary izolacyjnej stanowi skuteczny środek odstraszający przed świadomym zgłaszaniem naruszeń prawa, do których nigdy nie doszło. Wiem, że w trakcie różnych szkoleń lub rozmów prowadzonych przez prawników naszej kancelarii - formułowane są podobne obawy ze strony słuchaczy lub klientów. Rozumiem je, ale wydaje mi się, że można "zarządzić" tym problemem oraz zminimalizować ryzyka prawne z tym związane. I zadaniem prawników jest to, by tak właśnie się stało.

Prawnicy oceniają ustawę o sygnalistach. Dobre czy złe przepisy?

Teza 1: Katalog naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty powinien być ograniczony tylko do przepisów dotyczących prawa publicznego np. zamówień publicznych, zapobiegania praniu brudnych pieniędzy czy ochrony środowiska . Prawo pracy nie powinno być ujęte w katalogu naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty.

Katalog naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty powinien być ograniczony tylko do  przepisów dotyczących prawa publicznego np. zamówień publicznych, zapobiegania praniu brudnych pieniędzy czy ochrony środowiska . Prawo pracy nie powinno być ujęte w katalogu naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty.

Teza 2: Sygnaliści powinni być objęci ochroną przed działaniami odwetowymi już od momentu dokonania zgłoszenia.

Sygnaliści powinni być objęci ochroną przed działaniami odwetowymi już od momentu dokonania zgłoszenia.

Teza 3: Rzecznik praw obywatelskich powinien być podmiotem właściwym do przyjmowania zgłoszeń zewnętrznych od sygnalistów.

Rzecznik praw obywatelskich powinien być podmiotem właściwym do przyjmowania zgłoszeń zewnętrznych od sygnalistów.

Polskie sądownictwo należy lepiej zabezpieczyć przed działaniami obcych służb

Teza 1: Sprawa Tomasza Szmydta dowodzi, że polskie sądownictwo należy lepiej zabezpieczyć przed działaniami obcych służb.

Sprawa Tomasza Szmydta dowodzi, że polskie sądownictwo należy lepiej zabezpieczyć przed działaniami obcych służb.

Choć sprawa Tomasza Szmydta wywołała uzasadnione emocje społeczne oraz zainteresowanie mediów wymiarem sprawiedliwości z nowej perspektywy, tj. w kontekście potencjalnych działań obcych służb - zaskakujące jest, że do tej pory temat był raczej ignorowany. Mimo, że na przestrzeni ostatnich trzech dekad sądownictwo i wymiar sprawiedliwości należały do najczęściej poruszanych w polskiej debacie publicznej (m.in. kwestia rozliczeń z przeszłością komunistyczną, ustrój sądownictwa, popełniane błędy, niska efektywność i ciągnące się latami procesy, niedoinwestowanie, skomplikowane i permanentnie zmieniające się procedury, granice wykładni prawa itp.) - wydaje się, że formułowane opinie były i są na ogół tendencyjne, uproszczone i emocjonalne. Tymczasem judykatywa stanowi jeden z kluczowych obszarów działalności państwa, który musi być należycie zabezpieczony przed działalnością obcych służb. Zwłaszcza w aktualnym położeniu Rzeczypospolitej Polskiej, czyli kraju frontowego, znajdującego się w bezpośrednim zagrożeniu ze wschodu.

Teza 2: Trzeba poprawić dotychczasowe procedury dotyczące dopuszczania sędziów do informacji niejawnych, a także weryfikacji kandydatów na stanowisko sędziego.

Trzeba poprawić dotychczasowe procedury dotyczące dopuszczania sędziów do informacji niejawnych, a także weryfikacji kandydatów na stanowisko sędziego.

Teza 3: Trzeba rozszerzyć procedury sprawdzające kontrwywiadowcze na wszystkich sędziów na takich zasadach jak do wszystkich osób, które mają dostęp do informacji niejawnych.

Trzeba rozszerzyć procedury sprawdzające kontrwywiadowcze na wszystkich sędziów na takich zasadach jak do wszystkich osób, które mają dostęp do informacji niejawnych.

Sprawa Tomasza Szmydta jest oczywiście szokująca i bulwersująca. Z drugiej jednak strony - jest na razie pojedynczym, odosobnionym przypadkiem. W konsekwencji należy zachować pewien umiar w ocenach oraz ostrożność po stronie prawodawcy: ewentualna nowa regulacja powinna być proporcjonalna i zgodna z zasadami konstytucyjnymi. Dobre prawo nie powinno być stanowione pod wpływem emocji, intuicji, czy jednorazowego przypadku. Trzeba tu wyważyć różne wartości ustrojowe i przeprowadzić pewien bilans zysków i strat. Nie możemy np. pozwolić sobie na sytuację, w której procedury kontrolne naruszałyby niezależność i niezawisłość sądownictwa lub choćby generowały nadmierne ryzyka na tym polu. Ale nie powinniśmy też przejść obok tej sprawy obojętnie, przyjmując optymistycznie, że nic się nie stało, ponieważ jest to wyłącznie kazus jednej "czarnej owcy", człowieka złamanego, który sprzeniewierzył się swoim zobowiązaniom zawodowym. Rekomendowałbym rządzącym, by reformować ten obszar ostrożnie, lecz niezwłocznie - właśnie teraz, gdy silne jest społeczne oczekiwanie dla wprowadzenia mechanizmów kontrolnych ograniczających ryzyko pojawienia się podobnych przypadków w przyszłości.