Minęły już czasy, gdy w zależności od koniunktury gospodarczej okresy „rynku pracownika” przeplatały się z okresami „rynku pracodawcy”. Nowym trendem jest „rynek kompetencji”, premiujący osoby z potrzebnymi w danym czasie i miejscu umiejętnościami. A to oznacza też nowe wymagania wobec HR.
Zmieniające się zapotrzebowanie na kompetencje oznacza jednak spore koszty związane z rekrutacją nowych pracowników, a przede wszystkim z przekwalifikowaniem i podwyższaniem pracujących już osób, czyli z ich reskillingiem i upskillingiem.
Cenna analityka
Tymczasem już teraz wysokie koszty pracownicze są najczęściej wskazywaną barierą w działalności polskich firm, do czego przyczyniły się silne podwyżki płacy minimalnej. W badaniu Polskiego Forum HR aż 67 proc. firm wskazało rosnące koszty zatrudnienia jako największe wyzwanie działów HR w tym roku. Większe niż trudności z pozyskaniem kandydatów do pracy (55 proc. wskazań), które w części branż łagodzi automatyzacja wsparta przez AI.
Wobec silnej presji na efektywność przyszłością działów HR jest analityka. Tak uważa aż ośmiu na dziesięciu specjalistów i menedżerów HR i pokrewnych obszarów z ponad 600 firm, którzy uczestniczyli w tegorocznym, 5. już badaniu Analityki HR przeprowadzonym przez HRrebels i HCM Deck. Co więcej, już teraz 60 proc. firm podejmuje decyzje pracownicze na podstawie danych. Ich rosnące znaczenie to także efekt ułatwionej przez nowe technologie i narzędzia cyfrowe dostępności danych.
– Liczby są niezbędne do podejmowania decyzji biznesowych, a co za tym idzie zarządzania budżetem personalnym. Bez danych nie możemy mówić o inwestycjach, bo znika zarówno perspektywiczny zysk, jak i horyzont czasowy – podkreśla Kinga Makowska, współzałożycielka HRrebels.