Zachodnie części wciąż stanowią podstawę rosyjskiego uzbrojenia. Aby je zdobyć, Kreml nauczył się obchodzić sankcje na zbrojeniowe komponenty. Kupuje je za pośrednictwem Chin, Hongkongu, ZEA, Turcji i Maroka.
Firma doradcza Savills prognozuje, że rozwój przemysłu półprzewodników w UE spowoduje wzrost zapotrzebowania na powierzchnię magazynowo-produkcyjną, które w ciągu najbliższych siedmiu lat wyniesie ponad 10,8 mln m kw.
Koncern podpisał właśnie strategiczną umowę z niemieckim rządem, która obejmuje budowę dwóch zakładów produkujących półprzewodniki. Opiewa na 33 mld dol., czyli wielokrotnie więcej niż ma kosztować inwestycja pod Wrocławiem.
Rosyjskie rakiety niewiele mają wspólnego z Rosją. Większość części pochodzi z importu. Ponad 80 proc. ich elektroniki jest produkowane w USA. Choć producenci są objęci sankcjami to do Rosji części trafia przez kraje trzecie.
Amerykański producent chipów Intel Corp wyda 25 miliardów dolarów na nową fabrykę w Izraelu - poinformował premier Benjamin Netanjahu, nazywając ją największą w historii międzynarodową inwestycją w tym kraju.
Sypnięcie miliardami dolarów przez Intela to rewanż USA za ogromne zakupy uzbrojenia, ale też inwestycja w bezpieczeństwo firmy i Europy, gdy większość produkcji zaawansowanych chipów ma miejsce na zagrożonym Tajwanie i w Chinach.
Amerykański koncern ogłosił plany budowy Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników pod Wrocławiem, w którym znajdzie zatrudnienie kilka tysięcy pracowników. Zakład ma powstać do 2027 roku.
Intel wycofał się z pierwotnego planu, jakim było otwarcie fabryki chipów we wschodnioniemieckim Magdeburgu w pierwszej połowie 2023 r. Gwałtownie rośnie koszt inwestycji.