Niemiecka telewizja publiczna bez relacji z igrzysk olimpijskich

Nie będzie transmisji z igrzysk w niemieckich stacjach publicznych w latach 2018–2024. W Polsce – negocjacje TVP z Discovery trwają.

Aktualizacja: 29.11.2016 21:07 Publikacja: 29.11.2016 18:47

Niemiecka telewizja publiczna bez relacji z igrzysk olimpijskich

Foto: Wikimedia Commons

Stacje ARD i ZDF nie dogadały się z właścicielem praw, amerykańską firmą Discovery Networks. Należąca do niej stacja Eurosport zapewni w Niemczech wyłączny przekaz z czterech kolejnych edycji igrzysk.

Amerykanie znacząco zmienili rynek w czerwcu 2015 r., gdy za 1,3 mld euro kupili od MKOl prawa transmisyjne na Europę z igrzysk zimowych w Pjongjangu (2018) i Pekinie (2022) oraz letnich (2020 – Tokio i 2024 – Los Angeles, Paryż lub Budapeszt).

Prawa te dotyczą wszystkich rodzajów przekazu: oprócz telewizji (w kanałach otwartych i płatnych), także w internecie i na urządzeniach mobilnych. Obejmują 50 krajów europejskich, z wyłączeniem Rosji oraz w latach 2018 i 2020 Francji i Wielkiej Brytanii

Jednym z podstawowych warunków kontraktu była gwarancja transmisji co najmniej 200 godzin z igrzysk letnich i 100 godzin z zimowych w darmowych telewizyjnych kanałach otwartych. Discovery zobowiązało się także do sprzedaży części praw na europejskich rynkach lokalnych, czyli udzielania sublicencji.

W Niemczech negocjacje z ARD i ZDF zakończyły się fiaskiem. Jeśli wierzyć przedstawicielom tych stacji, przede wszystkim z powodów finansowych. Oficjalnych kwot nie podano, niemieckie media piszą o 150 mln euro.

Niemiecki Eurosport poinformował, że w tej sytuacji powoła „zespół produkcyjny, który dostarczy wyjątkowe transmisje z czterech kolejnych edycji igrzysk", oraz że „gospodarstwa domowe będą mieć gwarancję szerokiego dostępu do darmowych transmisji, których zakres przekroczy wskaźniki umowy z MKOl i regulacje lokalne". Trzeba pamiętać, że w Niemczech, inaczej niż w Polsce, Eurosport jest kanałem otwartym.

W kilku krajach, m.in. w Holandii, Czechach, Wielkiej Brytanii i we Francji, negocjacje Discovery z publicznymi nadawcami zakończyły się powodzeniem i umowy sublicencyjne podpisano. W innych, tak jak w Polsce, ten proces jeszcze trwa.

Prawa polskich odbiorców telewizyjnych są objęte ochroną. Krajowe normy w dziedzinie transmisji wydarzeń sportowych reguluje ustawa o radiofonii i telewizji. W art. 20b czytamy: „Nadawca programu telewizyjnego może nadać bezpośrednią transmisję z wydarzenia o zasadniczym znaczeniu społecznym tylko w programie ogólnokrajowym w rozumieniu ustawy lub koncesji, dostępnym w całości bez opłaty".

Takim ważnym wydarzeniem wedle ustawy (także w rozporządzeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji sprzed dwóch lat, uzupełniającym listę) są, na pierwszym miejscu – letnie i zimowe igrzyska olimpijskie.

Warszawskie biuro prasowe Discovery Networks potwierdziło „Rzeczpospolitej", że „firma chce zapewnić dostęp do igrzysk historycznie największej liczbie widzów za pośrednictwem rekordowej liczby platform. Aby sprostać temu wyzwaniu, udało nam się zawrzeć wiele porozumień z największymi nadawcami w Europie".

Biuro nie ujawnia postępu negocjacji z polskimi nadawcami, którymi, w naszych warunkach, mogą dziś być tylko TVP i Polsat. „Z zasady nie komentujemy prowadzonych rozmów, ale możemy podkreślić, że naszym celem jest zapewnienie widzom w Europie zupełnie nowych doświadczeń związanych z tą szczególną imprezą sportową" – to na razie dyplomatyczna odpowiedź Discovery.

– Negocjacje trwają, zbliżają się wedle mej oceny do fazy finałowej, ale ostatecznych decyzji jeszcze podać nie mogę – powiedział „Rzeczpospolitej" dyrektor TVP Sport Włodzimierz Szaranowicz.

Ile godzin igrzysk w otwartych kanałach zobaczą polscy kibice do 2024 r.? Na razie można być pewnym, że co najmniej tyle, ile nakazuje MKOl, a jest nadzieja, że więcej.

Stacje ARD i ZDF nie dogadały się z właścicielem praw, amerykańską firmą Discovery Networks. Należąca do niej stacja Eurosport zapewni w Niemczech wyłączny przekaz z czterech kolejnych edycji igrzysk.

Amerykanie znacząco zmienili rynek w czerwcu 2015 r., gdy za 1,3 mld euro kupili od MKOl prawa transmisyjne na Europę z igrzysk zimowych w Pjongjangu (2018) i Pekinie (2022) oraz letnich (2020 – Tokio i 2024 – Los Angeles, Paryż lub Budapeszt).

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
NOWE TECHNOLOGIE
Pranksterzy z Rosji coraz groźniejsi. Mogą używać sztucznej inteligencji
Sport
Nie żyje Julia Wójcik. Reprezentantka Polski miała 17 lat
Olimpizm
MKOl wydał oświadczenie. Rosyjskie igrzyska przyjaźni są "wrogie i cyniczne"
Sport
Ruszyła kolejna edycja lekcji WF przygotowanych przez Monikę Pyrek
Sport
Witold Bańka: Igrzyska olimpijskie? W Paryżu nie będzie zbyt wielu Rosjan